Foto von Ewa Janoszek aus Oktober 2005 auf dem evang. Friedhof in Biala.. Hier ruhnt der Lehrer Georg Pellar von der evang. Schule Biala. Die Figur oben wurde danach demoliert, der Kopf abgeschlagen.

Nie mogę zrozumieć takiej sytuacji.To , że miasto i konserwator zabytków nie interesuje się tym cmentarzem to już wiemy. Ale dlaczego parafia ewangielicka licząca z pewnością kilka tysięcy osób nie wynajmie po prostu jakiegoś mularza i w kilku "chłopa" nie naprawią swojego muru. Niech praca potrwa tydzień, a cmentarz będzie bezpieczniejszy na kilka lat. No chyba, że potrzebne są zezwolenia konserwatora , ministra dziedzictwa, i kilku mniej lub więcej mądrych i czcigodnych osobistości. Wczoraj byłem koło muru,przygotowane są do wyprowadzenia z cmentarza żeliwne ogrodzenia z nagrobków. I inni ważni urzędnicy ( policjanci) będą mieli co robić.I jeżeli zainteresują się tą sprawą, sprawcy nie zostaną ustaleni... Nasze miasto ginie.Mentalnie- przede wszystkim.

To jest prawda. Miasto, a raczej Radę Miasta interesują tylko reprezentacyjne punkty Bielska i Białej. Taka sama sytuacja, jak w przypadku cmentarza ewangelickiego dotyczy cmentarza (najstarszego) w Białej.

Ostatnio przeczytałem książkę dr Jerzego Polaka o cmentarzu w Białej. Nie dość, że wiele rzeźb i nagrobków nie przetrwało do dzisiaj to jeszcze to. Eh szkoda słów...