Mieszkałem kiedyś w tamtych rejonach. Do dzisiejszych czasów pozostało parę studni z czasów koszar i szpitala wojskowego na hulance. Z tego co wiem to w tamtym rejonie była jeszcze strzelnica wojskowa.

Przed II w.św. oraz jeszcze po niej teren ten nosił nazwę "placu ćwiczeń" dla pobliskiej jednostki wojskowej. Strzelnicy raczej nie było. Od strony ul. Kossak-Szczuckiej zachowały się jeszcze po wojnie fundamenty, podobno pralni szpitalnej. Tuż poniżej było źródło które zasilało kolejno nieistniejący górny i dolny staw browarny. Dalszy ciąg tego cieku wodnego "Sikornik", (za sklepem Aldi) istnieje jeszcze aż do ul. NMKP jako otwarty, dalej skanalizowany. W przeszłoóci zasilał t. zw. staw Griebnera poniżej Befamy II i uchodził do młynówki górnej, odciążanej kanałem wzdłuż ul. 1. Maja do Białki. Zachowany po dziś, w stanie zamulonym.

Po wojnie zachodnim skrajem "placu ćwiczeń" urządzono typowy tor przeszkód, podobny do tego pomiędzy Koszarami na Leszczynach i Białką; poprzecznie biegł średniej wysokości wał ziemny, stanowiący kulochwyt strzelnicy małokalibrowej, na której oddałem swe pierwsze strzały na zajęciach Przysposobienia Wojskowego I Liceum Ogólnokształcącego w roku gdzieś 1951. Podobna "strzelnica" była na "Steinbrochach" na Złotych Łanach i w lasku na Błoniach.

mam pytanie gdzie owe Steinbrochachy sie miesciły ?

"Steinbrochy" - wymawiaj Sztajnbrochy, od spolszczonego Steinbruch = kamieniołom, sąsiadowały bezpośrednio (po stronie południowo=wschodniej) z cmentarzykiem katolickim dostępnym z ulicy Krasickiego; dochodziły gdzieś do dzisiejszej ulicy Jutrzenki. Były to średniej wysokości kopce usypane z urobku pozostałego po dołach, z których wydobywano skały wapienne dla celów budowlanych. Pokryte dosyć gęsto chronionymi dziś dziewięćsiłami, najlepszy teren do puszczania latawców, pod konic okupacji teren ćwiczeń Wehrmachtu, m. innymi strzelania Panzerfaustem do makiety czołgu, w latach pięćdziesiątych LWP, m. innymi strzelnica małokalibrowa na 50 m.