550 lecie

Zawsze jestem w rozterce, kiedy czytam np. "gmach sądu"... Istotnie jest tam teraz sąd, przedtem był Komitet Miejski PZPR (na 1. piętrze w narożnym pokoju siedział Towarzysz Marian, zwany też "Husiatym" lub "Gospodarzem"), a najwcześniej był po prostu bielski Magistrat z Burmistrzem i Radą Miejską... A samo zdjęcie zasługuje na uwagę, z uwagi na unikatowe ujęcie, ukazujące m. innymi nieoczekiwaną moc zieleni w historycznej dzielnicy Miasta!

To jest tzw. problem morski (lub oceaniczny), czyli długi, szeroki i niezgłębiony. Wiele ulic czy obiektów zmieniało z biegiem czasu swoje nazwy i przeznaczenie. Nie sposób wymienić ich pełnego katalogu w krótkiej wzmiance czy podpisie pod zdjęcie; na to jest miejsce w opracowaniach historycznych i monografiach. Najbardziej logiczne byłoby "zamrożenie" sytuacji pierwotnej, czyli określenia z chwili powstania obiektu. Ale logika kłóci się tu z sensem, bo jeśli uprzemy się gmach na powyższym zdjęciu nazywać "magistratem" czy "ratuszem Bielska", to będzie z tego więcej nieporozumień, niż pożytku. Więcej, każdy ma SWOJE pierwotne skojarzenia, powstałe w czasie, gdy sam poznawał otoczenie - w dzieciństwie lub pierwszym okresie w nowym środowisku. Dlatego dla mnie (pierwsza klasa podstawówki od 1961) ten budynek jest i chyba już pozostanie "komitetem partyjnym". To tkwi we mnie i dopiero po chwili dopowiadam "a teraz sąd". Jedynym wyjściem jest posługiwanie się nazwą właściwą w chwili powstania wizerunku. Ale i to nie zawsze jest możliwe, gdyż data powstania obrazka nie zawsze jest jasna; a ponadto często o czymś mówimy czy piszemy w oderwaniu od momentu czasowego. Trzeba po prostu starać się uwzględniać możliwe skojarzenia i konteksty oraz unikać rażących nieporozumień. Dobrze, że chociaż kościoły były i są na swoim miejscu... Chociaż św. Mikołaja lepiej nie nazywać katedrą, gdy chodzi o czasy przeddiecezjalne.

Opis danego zdjęcia powinien dotyczyć stanu w chwili jego wykonania. Dlatego też widoczny tu gmach w 1998 roku należał już do sądu i tak został opisany. Oczywiście można dodatkowo umieścić wzmiankę o innych, wcześniejszych funkcjach budynku np. o magistracie czy komitecie PZPR. Wracając do kwestii kościoła św. Mikołaja to w 1998 roku był już katedrą a parafia obchodziła równy jubileusz istnienia.

Niby tak, ale rozterka nie minęła, zwłaszcza np. w kontekście takim, kiedy w pewnym ładnym zresztą albumie o B-B zobaczyłem opis zdjęcia najzanamienitszej bodaj kamieniczki bielskiej: Domu Kaluzy na Wzgórzu: "Gmach Banku Śląskiego"! Zgodnie z wykładnią Autor: "beskidia", wszystko o.k., a jednak jakoś hadko... Na szczęście, choć o Zamku Sułkowskich jeszcze nie piszą: Gmach Muzeum Miejskiego czy Okręgowego.

Moje uwagi miały charakter ogólny, metodologiczny. Nie odnosiły się wprost do powyższego zdjęcia, ale powstały przy okazji. Sam podpis jest tu oczywiście bez zarzutu: fotografia przedstawia sąd i katedrę.

Jak już tak debatujecie o sądzie, to mała dygresja ode mnie. Jest to najprawdopodobniej najlepiej wyremontowany budynek modernistyczny w mieście. Zero styropianu i szlachetne materiały. Do ideału brakuje tylko wymiany pokrycia dachu, bo ta czerwona farba jest dość szpetna.

Nad czym w ogole ta dyskusja?! To nie wina budynku ze miescił sie w nim Komitet Miejski PZPR żeby przypisywać mu wieczną łatke. Jak już chcecie karać go za jego haniebna przeszlość, to proponował bym go zburzyć. Teraz to sąd i koniec kropka. Ludzie troche opanowania ;)

KK gada głupoty - opis zdjęcia powinien być adekwatny do roku wykonania fotografii. Inny przykład: Ktoś kiedyś opisał zdjęcie bielskiego placu na wzgórzu z 1942 roku jako "Plac Chrobrego". Oczywiście czy to nam się podoba czy nie był to oczywiście Plac Adolfa H. Taka jest nasza historia Panie i Panowie.

sad sadem drodzy Panowie, a kto zrobil to piekne zdjecie?

I skąd Panowie bierzecie tyle słomy do młócenia? Taka przedługa, jakże nasza dyskusja, a gdzie konkluzje ?

Konkluzją niech będzie ten piękny mural na zdjęciu :) Szkoda go :(

Nie spotkał się ktoś czasem z jakimś lepszym zdjęciem tego muralu, reklamy Dźwigu?? Szukałem kiedyś na necie ale absolutnie nic nie mogłem znaleźć... Teraz trafiłem, ale jest ledwo widoczny. A szkoda tego, jak byłem dzieckiem ten dźwig zawsze mnie fascynował, i do tego te napisy pod nim: `pracując dla siebie, pracujemy dla kraju` pamiętam to do dziś:)