Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Kościół Św. Trójcy

Kościół Św. Trójcy

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: korzeniowski, Dodano: 2013-11-05 10:58:15
Rok zrobienia zdjęcia: 1931
Kategoria: Kościoły, Architektura,
Kościół Świętej Trójcy  w Bielsku na amatorskiej fotografii datowanej lipiec 1931 r.
Widok od strony ul. Kopernika.
Stan jeszcze przed ostatnią przebudową rozpoczętą tuż przed wybuchem wojny i ukończoną zaraz po jej zakończeniu. 
Autor zdjęcia nieznany.
 
Zbiory Alfred Korzeniowski, Bornheim

To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Pocztówka Użytkownik: Tygiel Dodano: 2013-11-01
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1918
Kościół św. Trójcy widziany niejako od tyłu, z któregoś z budynków przy dzisiejszej ul. Frycza Modrzewskiego.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: korzeniowski Dodano: 2013-11-01
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): nieznany
Kościół św. Trójcy -  drzeworyt nieznanego mi autorstwa.
Widok od ul. Listopadowej.
Kopia z:  R. Wagner  -  Das Buch der ...
bladzmiana

Komentarze

Przebudowa
Data: 2013-11-01 Autor: Tygiel
Kościół przebudowywano w kilku etapach. W 1926 firma Juttner & Bolek przeprowadziła renowację budynku. W 1933 firma Karola Korna wydłużyła nawę główną w kierunku zachodnim, czyli w stronę rynku. A następnie jak napisał pan Alfred zburzono wieżę, by postawić ją na końcu kościoła. (źródło "BB i okolice w czasach II Rzeczpospolitej" wydanie 2008 r.)
Wokół kościoła Św. Trójcy
Data: 2014-01-01 Autor: nie zarejestrowany ~KK
Najwcześniejsze wspomnienie tego kościoła, jak sądzę gdzieś z połowy 1939 roku: plac budowy, nawa główna już przedłużona w kierunku zachodnim - czyli w kierunku przeciwnym do Rynku, nowa nieotynkowana nawa boczna z okrągłymi otworami okiennymi - a pośrodku niej - ta widoczna na 1. zdjęciu wieża z cebulastym chełmem... Nigdy nie pogodziłem się z powojennymi opiniami, jakoby wieża ta została dużo wcześniej rozebrana, a ja musiałem zobaczyć nową wieżę na zachodnim krańcu nawy bocznej, jej budowy nie zapamiętałem. W czasie okupacji kościół służył Niemcom jako magazyn m. innymi ławek szkolnych, po wojnie sprawnie i prędko otynkowany i wykończony przez żołnierzy LWP - bo był kościołem garnizonowym. Dzwony w jakimś 1947 roku ufundowały różne instytucje, największy z nich ... Prezydent Miasta Szczepan Jurzak! Z chwilą zaostrzenia walki z Kościołem Katolickim, zamiast wojska uczestniczyli tam tłumnie w niedzielnych mszach szkolnych o godz. 09.00 uczniowie szkół podstawowych i średnich. Za msze szkolne odpowiadał niezapomniany ks. Adolf Kocurek, administratorem był b. więzień Gestapo ks. Józef Skudrzyk, mój dobry, pierwszy katecheta...
Kościół św. Trójcy
Data: 2014-01-01 Autor: mors1
Dla młodszych Beskidian zapodaję, iż kościół ten był przed II WŚ Kościołem garnizonowym Bielska. Tu odbywały się oficjalne uroczystości kościelne (polskie), w okresie międzywojnia, a także większość polskich, zupełnie już prywatnych uroczystości, jak chrzciny, śluby i pogrzeby. Tu miał miejsce m.in. ślub moich dziadków: Józefa Mazura, podoficera w bielskiej JW i Julii Kapery, robotnicy, mieszkającej tuż obok, przy ul. Kudlicha. Mili to byli ludzie, i oboje swobodnie gadali po niemiecku, gdy przekazywali sobie jakieś treści, nie dla wszystkich zrozumiałe... Wsłuchiwałem się uważnie (jako bachor) w ten obcy język, i z tonu, emocji oraz częstości niektórych fraz, chcąc nie chcąc, liznąłem przynajmniej podstawy języka niemieckiego. Pozdrawiam wszystkich, co mają jakiekolwiek podobne reminiscencje z dzieciństwa i młodości.
Drugi język w domu - do morsa1
Data: 2014-01-01 Autor: maria waleria
Moi dziadkowie władali w mowie i piśmie zarówno językiem polskim jak i niemieckim, a kiedy już zdecydowanie nie chciano, by dziatwa rozumiała cokolwiek, w domu babka mówiła Wymysorys jako, że miała po matce korzenie we Wilamowicach.
.
Data: 2014-01-02 Autor: Tygiel
Moi dziadkowie jak się kłócili, to właśnie po niemiecku :) Pamiętam jako anegdotę, historię mojego ojca. W latach 70-tych do jego zakładu przyjechała delegacja z Austrii. Ktoś doniósł dyrekcji, że niemiecki zna mój tata. Kiedy dyrektor prosił ojca, by ten oprowadził gości, tata bronił się tłumacząc, że niemiecki zna tylko prywatnie, a nie służbowo. Strach przed tym co działo się zaraz po wojnie w katowniach UB, był wielki i trwał mimo upływu lat.
Drugi język...
Data: 2014-07-07 Autor: KLK
Rodzice umówili się (przed wojną!), że Ojciec rozmawia z nami dzieciakami po niemiecku, Mama - po polsku, choć oboje ekspedite znali oba bielskie języki. Wyszło nam to na dobre, choć oczywiście - w czasie okupacji polski był "streng verboten", a po wojnie równie surowo zakazane było posługiwanie się językiem niemieckim. Ale w latach sześćdziesiątych miałem na Studium Wieczorowo-Stacjonarnym Politechniki Śląskiej lektorat z języka niemieckiego i w swoim zakładzie (BFOD Befado!) często wykorzystywany byłem jako tłumacz tego języka, a także do przekładania tekstów technicznych i handlowych. W tym czasie język niemiecki nie był już traktowany gorzej od np. angielskiego - przynajmniej w moim środowisku!
Język
Data: 2014-07-08 Autor: Tygiel
Ja pamiętam opowieści z czasów wojny kiedy za "polnische kwatschen" otrzymywało się sowity mandat w reichmark. Cóż, tuż po wojnie, cieszyński dialekt (tak to nazwijmy, z licznymi germanizmami, ale i czechizmami) nie cieszył się w okolicach Bielska "przychylnością" władz. Moi rodzice za tą samą wymowę "za Niemca" dostawali karę za polskość, za "władzy ludowej" za walkę z niemczyzną. Sroga ironia losu, która skutkuje dziś literacką polszczyzną, ale sentymentem za regionalną odmianą języka. Dlatego lubię uczyć moje dzieci, że idą cestą na pole, a nie drogą na dwór. Dwór to ja mam u siebie na dziedzinie ;)

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
Kościół Świętej Trójcy stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.28 s