Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Nówki na sprzedaż

Nówki na sprzedaż

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: beskidia, Dodano: 2014-04-27 14:58:18
Rok zrobienia zdjęcia: 1970-1979
Kategoria: Fabryki i Firmy, Wspomnienie PRL-u, Komunikacja,
Przygotowane na sprzedarz "Maluchy" w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej.
bladzmiana

Komentarze

......
Data: 2014-04-27 Autor: Tygiel
Pamiętam malucha rodziców, tzw. odrzut z eksportu do Belgii : kolor yellow bahama, prostokątna deska rozdzielcza, automatyczne ssanie, zapłon ze stacyjki i całkiem zmyślne uchylne tylne okna. Aha, ta wersja nie miała już charakterystycznych trójkącików w przednich bocznych szybach i miała dmuchawę. Słowem full wypas, którego nie chcieli zmanierowani Belgowie ;) Jednego maluchom nie mogłem wybaczyć: niezsynchronizowanej jedynki ;)
Motoryzacja
Data: 2014-04-27 Autor: nie zarejestrowany ~Yan
"Sprzedaż " w czasach komuny?? owszem,samochody kupowało się -na talon.Ale by go dostać trzeba było być członkiem PZPR .W więksosci byli to -Towarzysze i inni zasłużeni sługusi komuny . Ubecy,Sbecy oraz donosiciele/kolaboranci. Górnicy mieli swoje sklepy, a reszta mogła kupić za walutę wymienialną z tzw. II obszaru czyli dolar marka funt itd.Na giełdach samochodowych kwitł biznes bo większość aut sprzedawali szczęśliwcy którzy odebrali talon na auto ,po czym sprzedawali go kilka razy drożej . .Reszta też chciała zaznać smaku motoryzacji ,ale szanse mieli znikome.
talony na samochody
Data: 2014-04-28 Autor: enuajsi
Yan klamie: aby dostac talon na samochod nie trzeba bylo byc czlonkiem PZPR wiec prosze nie pisac nowej historii PRLu faktami ktore wyssal Pan z palca. I jeszcze jedno: na samochody byly talony dlatego ze ceny samochodow ustalone przez panstwo byly ponad dwukrotnie nizsze niz ceny tych samych samochodow sprzedawanych do reszty swiata, zas fakt ze sprzedaz tych samych samochodow kwitla na gieldzie swiadczy tylko o tym ze ludzi stac bylo zaplacic nawet wiecej bo mieli prace i pieniadze. To prawda ze w PRL byly kolejki, ale stanie w kolejce po kolorowy telewizor czy malego fiata kiedy kazdy mial zapewnione mieszkanie i prace bylo o niebo przyjemniejsze niz stanie w kolejce bezrobotnego oczekujacego na miske cieplej strawy w wolnej Polsce.
Ad vocem
Data: 2014-04-28 Autor: nie zarejestrowany ~Yan
Oczywiście Komuchy sie wzajemnie nie nagradzali i nie trzeba było być komuchem .Wystarczyło zwrócić sie do I sekretarza PZPR z prośbą o wydanie talonu na samochód .W pozniejszym czasie były też książaczki dla młodych małżeństw.Tą akcją zawiadywał Zwiazek Młodziezy Socjalistycznej -kuznia kadr aparatu państawa.To były kolejne talony , na TV AGD itd.Wiec Yan kłamie !!! i tak samo było gdy komuchy przesłuchiwały Yana na okolicznośc niezgadzania sie z SŁUSZNĄ LINIĄ PARTII
komuno nie wracaj!
Data: 2014-04-28 Autor: nie zarejestrowany ~wiseman
Użytkownik enuajsi słynie z nostalgicznego zachwytu nad "złotymi czasami" tzw. komuny... Niestety (dla niego) żyją nadal (jeszcze) inni, którzy tamte czasy pamiętają i z odpowiednią rezerwą podchodzą do półprawd, a czasami wręcz kłamstw, głoszonych przez tow. enuajsi. Niestety mamy już w naszym kraju pokolenie młodych ludzi, którzy nie zaznali "miodów" realnego socjalizmu i z opowieści np. enuajsi czerpią wiedzę na temat tego słusznie minionego okresu. Właśnie dlatego, a nie ze względu na niechęć do enuajsi, czy innych apologetów "komuny" trzeba do znudzenia wytykać paluchem bzdury, które wypisują. Nostalgia enuajsi przypomina bowiem nostalgię za narodowym socjalizmem bo "nie było bezrobocia"... Resztę proszę sobie dopowiedzieć...
Zakup Fiata 126p w w latach "późnego Gierka"
Data: 2014-04-28 Autor: maria waleria
Mojego malucha kupiłam w 1978 roku od zaprzyjaźnionego pracownika FSM za podwójną wartość samochodu, a zarejestrowałam go na swoje nazwisko dopiero po pięciu latach. Istniała bowiem klauzula, która nie dopuszczała do wolnego obrotu reglamentowanym towarem. Pech chciał, że nastąpił stan wojenny i na każdym posterunku musiałam tłumaczyć się, dlaczego jeżdżę cudzym pojazdem.
Fiat 126
Data: 2014-04-28 Autor: ni pies ni wydra
Mieliśmy takiego Maluszka , rocznik 1978 z plakietką "Licencja Fiat" na tylnym błotniku od strony kierowcy, biały , chromowane zderzaki, spryskiwacz na "pompkę" i dodatkowym "ręcznym" gazem pod kierownicą, co miało ułatwiać jazdę po autostradzie LOL. Do dziś pamiętam lampkę kontrolną rezerwy z ikonką kanistra i drugą niebieską od długich świateł. Nie przypominam też sobie, by rodzice współpracowali z aparatem partyjnym, chyba ,że nie wszystko mi powiedzieli (może jeszcze nie czas ;) ). Doskonale też pamiętam kolejki. Owszem można by jeszcze wycierpieć w kolejce po dobro luksusowe takie jak kolorowy telewizor, pod warunkiem ,że w tym samym czasie nie musiałeś stać w kolejce po mięso, tzw. drobnicę czyli od wyrobów czekalodopodobnych począwszy, herbatę, kawę na cukrze skończywszy. Pamiętam też ,że kupowało się wszystko co było, bo jak w kulturze plemiennej można to było później wymienić na coś potrzebnego.Dlatego papierosy (nie pocięte i długie na metr)i alkohol kupowali wszyscy. Potem nastała era kartek, na benzynę również. Od ręki można było jedynie dostać ocet i nabiał, oczywiście poza masłem, którego było jak na lekarstwo. Piszę o tym , bo widzę ,że niektórzy cierpią już na zaniki pamięci. pozdr.

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
FSM Bielsko-Biała, stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.036 s