Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Najstarsze kąpielisko miejskie, status quo ante i post ante

Najstarsze kąpielisko miejskie, status quo ante i post ante

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: KLK, Dodano: 2014-10-29 17:50:59
Rok zrobienia zdjęcia: 1950 (?)
Kategoria: Architektura, Nad wodą,
Sygnatura tego cudownego unikatu: Jan Martyniak, "Kąpielisko letnie przy Białce", l. 50. XX w.?, akwarela na tekturze; własność: Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej. Inaczej zupełnie sobie wyobrażałem to kąpielisko – z opowieści o nim mojej Mamy Walerii, skoro były tam osobne baseny dla pań i panów, dziewczynek i chłopców – musiało być przecież dosyć rozległe, jakże więc mogło się mieścić na wąskim pasku zieleńca pomiędzy Białką i ulicą Wenzelisa (teraz Sempołowskiej)? No i jak chłopcy mogli podglądać dziewczynki przez dziury w deskach, skoro ich baseny, według akwareli, nie sąsiadowały ze sobą? Ta zapewne więcej alegoryczna, aniżeli dokumentalna akwarela, przedstawiająca oflankowany wieżyczkami i chorągwiami długi, drewniany, parterowy budynek, sporo jednak wyjaśnia, podobnie jak płynąca przed nim młynówka – za moich czasów na tym odcinku skanalizowana, a dopiero za torami kolejowymi płynąca odkrytym, betonowym korytem pod murami fabryk. Publikację tej akwareli z bielskich zbiorów muzealnych zawdzięczamy patriotyzmowi lokalnemu i życzliwości aż czterech osób: Pana Piotra Dudka – Prezesa S-ki AQUA który mi ją pokazał, Pana Piotra Keniga – Kierownika Muzeum Techniki który mnie skierował pod właściwym adresem, Pani Dyrektor Muzeum Historycznego Iwony Purzyckiej – która wyraziła zgodę na publikację na stronie „Beskidii” i wreszcie Pani Elżbiety Teresy Filip, kurator Zbiorów Etnograficznych – która mi ją udostępniła. Wielkie dzięki!

To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-07-25
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1915
Rozciągnięcie budynku kąpieliska znajduje potwierdzenie na zdjęciu własności Mährisch-Schlesisches Heimatmuseum (Morawsko-Śląskiego Muzeum Ojczyźnianego) w austriackim Klosterneuburgu: w centrum fotografii widzimy wydłużony, parterowy budynek drewniany z kilkoma przysadzistymi wieżyczkami, rozciągnięty wzdłuż niskiego brzegu rzeki Białej. Jak należy przypuszczać – niecki basenów znajdowały się pomiędzy budynkiem i brzegiem rzeki, a oddzielały je parkany deskowe.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-07-25
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014
Cokolwiek powiedzieć, ze zdjęć współczesnych wynika, ze ówczesna konfiguracja musiała jednak być inna: przecież oprócz tych czterech niecek basenowych i drewnianego budynku, musiało jeszcze być miejsce przepływu młynówki i dopiero ulica Wenzelisa. Zapewne nieuregulowana, niespokojna Białka zabrała Białej kawał jej terytorium, przemieszczając się na nie podczas któregoś z przyborów wiosennych i tak już pozostało! Nie wiemy niestety, kiedy zlikwidowano to kąpielisko: może zabrał je któryś z tych większych przyborów?

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-07-25
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: mors1 Dodano: 2014-08-02
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2010-2014
 Lokalizacja tego miejskiego kąpieliska interesuje mnie od dawna, a więc do dzieła. Najpierw skan planu Bielska i Białej z 1939-tego, z moimi oznaczeniami. 

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: wolf Dodano: 2014-08-02
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1915
Fragment mapy z 1915 roku.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-08-03
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1904
Pływalnia figuruje pod Nrem 48 w ... Bielitz (Bielsku)! Skala 1 : 10 000

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-08-04
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1900-1909
Stare Kąpielisko w Białej wg planu katastralnego ok. 1900/10; działka 19/2, budynek 524. Sąsiedni budynek murowany 178 - była Kawiarnia Mariana Kasprzyka, obecnie przykładnie zrekonstruowany przez Spółkę Miejską AQUA dla swojego Działu Inwestycji. Teren Kąpieliska obwiedziony czarną linią - której zachodni przebieg wyznacza zasięg niecki/niecek basenu. Mühlbach = młynówka

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-08-15
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1914
Bitwa nad Białką 28.06.1914 – wg „Silesia” z 01.07.1914. „… Nagle licząca wiele setek masa Niemców zgromadzonych na bielskim brzegu Białki, poruszyła się. Wszyscy biegli do kładki na rzece obok ZAKŁADU KĄPIELOWEGO, gdyż tam ukazało się czoło polskiego pochodu, kierowanego przez strażaków z okolicy. Polacy bowiem zdecydowali się tutaj gwałtownie przebić, ponieważ wszędzie indziej byli odpierani. Żandarmi otrzymali rozkaz, aby w rozwiniętej linii, zamknąć dojście do skweru bielskiego….” "Zakład Kapielowy" - pewnie wierny przekład z języka niemieckiego "Badeanstalt". Na planach oznaczali to kąpielisko "Schwimmbad", czyli "Pływalnia"...

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: mors1 Dodano: 2014-09-04
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014
 Obecny wygląd kładki, widocznej na niesamowitym poprzednim zdjęciu. Dziś - sielanka, ongiś miejsce potwornych, niezrozumiałych konfliktów. 

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: Radosna Dodano: 2015-02-26
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2015
Dziś tak wygląda to miejsce. Zmienił się poziom wody, pogłębiono dno rzeki. Na starym zdjęciu nie widać mostu, podejrzewam , że to z powodu łuku rzeki. Obecnie koryto jest uregulowane. Poza tym kładka, która powinna już wtedy tam się znajdować, mogła być zniesiona wodą podczas tego przyboru, po którym sfotografowano takie szkody...

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: Radosna Dodano: 2015-02-26
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2015
Widok przez kładkę na stronę Bielska.
bladzmiana

Komentarze

A teraz komentarz.
Data: 2014-08-02 Autor: mors1
Ta kiczowata akwarelka przedstawiająca kąpielisko jest bezcennym dokumentem dla wszystkich fanów naszego miasta. Uwidacznia nam bowiem miejsce popularnych, letnich rozrywek, tak potrzebnych zapracowanym na co dzień mieszkańcom Bielska i Białej, tyrającym przez 6 dni w tygodniu w pobliskich, licznych na Blichu fabrykach. Bezcenne i fantastyczne jest zdjęcie poniżej, z powodzi w 1915-tym. Przyjrzyjmy się tej fotografii. Po lewej - istniejące do dziś budynki, obecnie w posiadaniu miejskich wodociągów (Aqua). Na bliższym planie - słup trakcji pociągu elektrycznego (tramwajka). Po tej klęsce żywiołowej właściciele linii tramwajowej zadecydowali o przeniesieniu trakcji na nieco wyżej położone, i bardziej odległe od kapryśnej Białej - ulice, czyli na ul. Zamkową koło poczty i dzisiejszą ulicą Partyzantów, aż do pl. Blichowego, nast. Narutowicza. Ok. Teraz wracamy na nasz basen przy ul. Wenzelisa. Na trzecim planie widzimy podłużny pawilon, zwrócony czołem (wieżyczki) ku dzisiejszej ul. Sempołowskiej, a onegdaj Wenzelisa. KLK twierdzi, że niecki basenów znajdowały się pomiędzy budynkami, a Białą. Uważam, że było akurat na odwrót. Na mapce, którą załączam, zaznaczyłem teren kąpieliska cyfrą 1. Cyfra 2 oznacza jakiś ciek wodny, prawdopodobnie jedną z licznych w naszym mieście "młynówek". To chyba ona przepływała przez baseny kąpieliska w miejscu, gdzie dziś mamy dość sympatyczny skwer nad rzeką, od strony ul. Sempołowskiej. Tak, czy inaczej, przy dzisiejszych upałach (2 sierpnia 2014) myślę o tamtych bielszczanach. I czuję jakąś więź transcendentalną :)
Lokalizacja i datowanie Starego Kąpieliska w Białej
Data: 2014-08-03 Autor: KLK
Witaj "mors1", mamy problem: na pochodzącym z 1939 roku planie z Twojego linku: http://www.mapywig.org/m/German_maps/series/IV_Mil-Geo/Verkehrsplan_Bielitz-Biala_1939..jpg - nie ma tego zaznaczonego czerwonym kolorem basenu! Nie sądzę, aby w tym czasie się tam jeszcze znajdował, Mama opowiadała o nim jak o czymś pochodzącym ze zmierzchłej przeszłości. W kwestii Twojej hipotezy lokalizacji niecek, a właściwie przedzielonej deskami niecki kąpieliska, wypowiem się po uzyskaniu zgody na opublikowanie dokładniejszego planu z austriackich czasów. Jak wiadomo, w dołączonym do pracy p.p. Tomiczka i Polaka Orientierungsplan z 1904 roku, kąpielisko jest zaznaczone i usytuowane jak na akwareli p. Martyniaka (tj. kolejno: Białka, brzeg, basen, budynek, młynówka, Wenzelisa), na dwóch planach: z 1930 roku i chyba 1940/41 roku - kąpielisko już nie figuruje. Pozdrawiam.
Kwestie ocenne
Data: 2014-08-03 Autor: KLK
W kwestii estetycznej: "kiczowata", "bohomaz", "pacykowanie" itd. - to sprawy ocenne, de gustibus... Osobiście unikałbym nazwania tego typu malarstwa "kiczowatym", musiałbym za takowe uznać twórczość Celnika Rousseau, Nikifora , Ociepki - których lubię, jak i pozostałą twórczość malarzy dnia siódmego. Autor zrobił - zdaniem moim - celowo taką alegorię tego kąpieliska, bajecznie kolorową, z nieistniejącymi cebulkowatymi wieżyczkami, narodowymi biało-czerwonymi i bielskimi niebiesko-czerwonymi chorągwiami, polskimi napisami, a przecież w życiu tego kąpieliska w realu nie widział, nie było jeszcze Polski itd.!
Nie było słów...
Data: 2014-08-07 Autor: mors1
... "bohomaz" ani "pacykarstwo"! Litości, KLK. A słowo "kicz" nie ma absolutnie żadnej konotacji pejoratywnej, zwłaszcza gdy sąsiaduje z dopełnieniem o bezcennej wartości tej akwarelki, jako dokumentu. Czepiasz się. Cebulkowate wieżyczki, mam nadzieję, były realne, a nie wirtualne.
"Nie było słów"
Data: 2014-08-07 Autor: KLK
Witaj "mors1", oczywiście, nie było takich TWOICH słów, tylko podany przeze mnie katalog pojęć i kwantyfikatorów, których nie bardzo akceptuję. Uważam jednak, że każdemu przysługuje prawo do własnego osądu czy oceny dzieła sztuki, Tobie oczywiśc8e też - tyle że nie każdy musi się z Tobą zgodzić. Co do cebulkowatych wieżyczek - skoro w innym miejscu dokonałeś wnikliwej oceny dołączonego do mojego wpisu zdjęcia własności Mährisch-Schlesisches Heimatmuseum, z pewnością zauważyłeś też zupełnie inny kształt i rozmieszczenie wieżyczek. Obraz pochodzi z lat pięćdziesiątych, kiedy Kąpielisko już od dawna nie istniało, zatem Autor posiłkował się albo czyimś opisem, albo inną formą przedstawienia obiektu. Z pewnością nie wyłącznie fantazją. Pozdrawiam.
KLK
Data: 2014-08-15 Autor: mors1
Nie mogę się otrząsnąć, po obejrzeniu tej fotografii! Jest ona po prostu, jako dokument sprzed równo 100 lat - wstrząsająca! Nawet nie pytam, jak dotarłeś do tego obrazu, bo to nieistotne. Odzwierciedla on jedno: straszliwy konflikt kultur pogranicza. Dzisiaj przejeżdżałem obok tego miejsca, i wszystko zobaczyłem oczami fotografa! Ile bym się nie zastanawiał - nie potrafię zrozumieć wrogości jednych wobec drugich, skoro żyli i mieszkali na tak niewielkim powierzchniowo obszarze. Czy Ty, KLK, albo inni ze starszego pokolenia bywalców Beskidii, macie jakieś przemyślenia na ten temat? Kwestia jest ważna! Pisz, ktokolwiek ma coś do powiedzenia w tej sprawie.
"KLK"
Data: 2014-08-17 Autor: KLK
Hallo "mors1": skąd się wziął szowinizm niemiecki w Bielsku lub raczej Bielitz? Do wyjaśnienia tego zjawiska potrzebna byłaby długa rozprawa i to w wykonaniu (obiektywnych!) uczonych w tematyce stosunków niemiecko-polskich. Moim zdaniem, niemieckojęzyczni mieszkańcy Bielitz wyantycypowali to, co się stało z ich potomkami w 1945 roku i za czasu próbowali temu na swój, typowo germański sposób, zapobiec. Władze miejskie: Rada i Burmistrz, w sposób godny lepszej sprawy bronili Miasta przed osiedlaniem się w nim ludzi, którzy nie byli "języka i obyczaju niemieckiego", przy czym obyczaj niemiecki oznaczał: pracowitość, rzetelność, skromność, zdyscyplinowanie, posłuszeństwo, itd., każdy nowy mieszkaniec zanim uzyskał prawo "swojskości" musiał się wykazać znajomością miejscowego języka i wieloletnią pozytywna opinią z pracy zawodowej; tak było z naszym Dziadkiem Józefem Dudkiem, który był pochodzącym z galicyjskiego Czańca Ofensetzerem, czyli "stawiaczem pieców". Miejscowi notable absolutnie nie byli zainteresowanie wzrostem liczby ludności Bielitz, w fabrykach pracowała dojeżdżająca wzgl. dochodząca - nieraz z daleka, wiejska ludność polska. Do nauki zawodu także nie wolno było przyjmować nikogo, kto nie byłby "Deutscher Art und Zungen"! Ciekawostka okupacyjna: początkowo Niemcy odmawiali przyznawania Volksliste zgłaszającym się masowo Polakom, którzy przyznawali się do niemieckości, później Adolf złagodził wymóg posiadania przez kandydata niemieckiej krwi na rzecz posiadania znanego nam już: "niemieckiego języka i obyczaju"; rzecz jasna chodziło im o nie tak całkiem niemieckie mięso armatnie... Jeżeli zagięli na kogoś parol, a ten się wzbraniał przed Volkslistą, był napominany, a w razie uporu bezwzględnie zsyłany do obozu koncentracyjnego. Tak stało się z naszym Ojcem. W razie, gdy delikwent wzbraniał się przed Volkslistą aby uchylić się od służby wojskowej, zgodnie z dekretem Himmlera z jesieni 1944 roku, należało wykonać na nim wyrok śmierci! Z autopsji powiem Ci jeszcze, że miejscowa hakateria była bez porównania bardziej polakożercza, aniżeli Niemcy z tzw. Altreichu! Aby być sprawiedliwym: hakateria zimą 1944/45 uciekła na zachód, w Bielsku pozostali najprzyzwoitsi jeszcze "Niemcy" i oni to ponieśli z rąk sowieckich i polskich niezasłużoną karę za swoich występnych rodaków... Rozpisałem się, pozdrawiam.
Dziękuję, KLK...
Data: 2014-08-19 Autor: mors1
... za "rozpisanie się". MAŁO!! Jesteś z pewnością jednym z ostatnich (excuse-moi le mot), pamiętających realia przedwojennego Bielska, więc "rozpisuj się" w temacie, by zawartość Twojej pamięci miała szanse na przetrwanie w świadomości młodszych, zainteresowanych historią naszego Miasta. A propos wzbraniania się: mój Dziadek też się starał, ale w końcu go dopadli i postawili ultimatum: volkslista, albo .... Zdecydował się podpisać, i wkrótce potem trafił na zachodni front (1940). Ja mu się nie dziwię. Miał żonę i 2 córki (7 i 3 lata). Straszliwe to były wybory..., - rodzina, przekonania, polityka, przynależność narodowa... - albo śmierć. Jeden fakt z Ich (moich dziadków) ówczesnych dylematów każe mi myśleć, że należę do polskiej mniejszości. Niemiecka rodzina, która zasiedliła nasz dom w Szczyrku, okazała się bardzo przyzwoita. Z pewnością czuli oni jakąś wyższość z racji nadania im praw własności do naszego domu, ale (podobno) byli mili i współczujący. Moja Mama zawsze wyrażała się o nich z sympatią. Ale ta sielanka miała pewien dramatyczny kres! Pewnego dnia ta niemiecka, nowa właścicielka NASZEGO domu, podarowała mojej Mamie, (starszej z córek mojego dziadka) - lalkę. Podobno ładną, umalowaną i przystrojoną w śliczną sukienkę. Dziecko z pewnością było przeszczęśliwe, mając za zabawkę coś tak cudnego. To, co rozegrało się potem w naszym szczyrkowskim domu, mogę sobie tylko wyobrażać w mojej chorobliwej wyobraźni. Gdy mój dziadek zobaczył tę lalkę, i dowiedział się, że Jego kochana Rózia (moja Mama) dostała ją od Niemców - to się wściekł. Surowo nakazał jej (mojej Mamusi) oddać lalkę! Co też uczyniła. Biedne dziecko... Później było już tylko gorzej. Dziś mogę się tylko domyślać i spekulować (z sporą dawką prawdopodobieństwa), że perypetie z lalką w tle wpłynęły na dalsze losy mojego dziadka. Został inkorporowany przymusowo do Wehrmachtu i walczył dla Niemiec. Po ucieczce z pola walki w zachodniej Europie na stronę Anglików - przesiedział, jako internowany w obozie w Szkocji następne lata, a potem wrócił, w 1946-tym do Rodziny. Co by nie myśleć, to drobny incydent z zabawką w tle, potrafi zmienić los ludzi w totalnie nieprzewidywany sposób. Rozpisałem się. Pozdrawiam.
"Dziękuję, itd."
Data: 2014-08-20 Autor: KLK
No cóż "mors1", Ty poprzez Dziadków, my z Alfredem poprzez Rodziców i z autopsji poznaliśmy przyczynę swojego osobistego stosunku do problemu niemieckiego. W swoich napisanych, lecz oczywiście niewydanych wspomnieniach o Ojcu, napisałem, że lepiej, iż zginął z ręki Niemców - śmiertelnego wroga Polski i Polaków, aniżeli z rąk rodaków, w kazamatach bezpieki - co gdyby dożył tzw. "wyzwolenia" - byłoby oczywistą oczywistością... NIGDY nie pogodziłby się bowiem z "porządkiem" powojennym, władzą ludową, nastałą ochlokracją. Też pozdrawiam.
Perspektywa fotografii
Data: 2015-02-22 Autor: nie zarejestrowany ~Alicja z Dworkowej
Witam. Chciałam napisać że perspektywa tej pierwsze fotografii jest od strony ul. 1 Maja, po lewej budynek Aqua, a budynek w tle, za którym widać komin to budynek sklepu nasiennego przy ul. Sempołowskiej. Komin??? W każdym razie na tym zdjęciu widzimy rzekę Białkę a kąpielisko od strony jego zejścia do wody rzeki. Młynówki na tym zdjęciu nie ma, jest w tej perspektywie daleko za budynkiem kąpieliska. Mieszkam obok, widzę to co dziennie :)
Komin
Data: 2015-02-23 Autor: nie zarejestrowany ~Alicja z Dworkowej
Odkryłam skąd ten komin wystaje :) Z budynku fabryki sukien braci Thetshel przy ul. Sempołowskiej. Budynek stoi do dziś, natomiast kotłownia z kominem została wyburzona. Ale musiała istnieć skoro używano dawniej maszyn parowych.

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
Biała - Kąpielisko stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.04 s