Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Łowiecką do Wapienicy VIII, status quo ante i post ante

Łowiecką do Wapienicy VIII, status quo ante i post ante

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: KLK, Dodano: 2014-10-29 17:35:25
Rok zrobienia zdjęcia: 1959
Kategoria: Wapienica, Wspomnienie PRL-u, Nad wodą,
„Za rzekę, w cień drzew” – to rzecz jasna tylko literacka metafora, a nie zamysł Lidii na serio! Wędrując dla tej sesji fotograficznej tak daleko z Miasta, nad dziewiczą zupełnie w tym miejscu Wapieniczankę, nikt nie będzie unikał promieni słonecznych, a ochłodę znajdzie w kąpieli lub choćby brodzeniu tylko w krystalicznie czystej wodzie górskiej, przelewającej się z pluskiem pośród rozległego kamieńca. To wdzięczny temat fotograficzny! No i jest przecież jeszcze clou każdej wyprawy: przyjemność biwaku turystycznego nad rzeką, co prawda nie zaraz w stylu „śniadania na trawie” Maneta z winem i potrawami przyniesionymi w koszyku, nam zastępują je lemoniada i smakołyk tamtych siermiężnych czasów: torciki „Elite” i wafelki „Prince Polo”… „Lemoniada?” – zapyta ktoś zdumiony? A tak, misterium lemoniady w proszku z torebek po 50 groszy lub witaminizowanej – „aż” 75 groszy! Ależ to się burzyło po zamieszaniu łyżeczką w plastikowym kubku, trzeba było go skwapliwie przesłaniać wafelkiem…

To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-08-27
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014
Nie ma możliwości pomyłki: to tutaj, lub może kilka metrów wyżej lub niżej tej samej rzeki Wapienicy – pięćdziesiąt pięć lat później, darmo jednak szukać miejsca w którym mógłbyś usiąść na ułożonych przez siebie, większych, płaskich kamieniach, darmo szukać krystalicznej wody pluskającej pomiędzy czyściutkimi kamieniami kamieńca, ba nie odnajdziesz nawet miejsca dobrze nasłonecznionego: rzeka z jednej strony zabrała poprzedni miły brzeg, z drugiej tak zarosła drzewostanem, że stała się ciemna i ponura… No i te wszechobecne – nawet tu, ślady bytności ludzi niekulturalnych… Jedynie wokół jednego czy dwóch wielkich progów wodnych znajdziemy łąkę nadająca się do opalania i biwakowania, do której dochodzi się prosto z samochodu… I tam napotkamy prawdziwe tłumy, amatorzy spokoju i intymności nie mieliby tam czego szukać…

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-08-27
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-09-01
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1959/2014
Witam p. „Marek Treski” na pokładzie! Mogę winić tylko siebie, jeżeli nie przekonałem któregoś z P.T Pasjonatów „Beskidii” do swojego punktu widzenia, to kwestia wieku i zmieniającej się wraz z upływem lat wrażliwości. No cóż – my nostalgicy chcielibyśmy, aby to, co kiedyś wydawało się nam lepsze niż dziś, zachowane zostało dla współczesnych i nadchodzących pokoleń. Czy te chaszcze, ten brzeg, ta woda – rzeczywiście pozostały te same i nie ma podstaw do rozdzierania szat? Jak jest na dzień dzisiejszy – zapraszam do wizji lokalnej (ewentualnie służę zdjęciami!), jak było kiedyś – zobaczyć można na moich nieretuszowanych zdjęciach archiwalnych sprzed pięćdziesięciu pięciu lat. Pozwoliłem sobie dla oceny, przedstawić dodatkowo, niejako stratygraficznie, pasma chaszczy (górnego), urwistego brzegu (środkowego) i kamieńca u samego brzegu rzeki, kiedyś i dziś. Dodałem z niepublikowanego zdjęcia fragment widoku miejsca w obrębie kilku metrów, sfotografowany bardziej z góry, tak aby zobaczyć było można pasmo trawnika między chaszczami i urwiskiem, szerokość jego ok. 2 m, jakby wymarzony do zażywania kąpieli słonecznej! Także szerokość kamieńca po tej stronie rzeki dochodziła do 2 m, po zachodniej stronie szerokość jego wynosiła może 8 m. Pozdrawiam i życzę więcej szczęścia aniżeli ja miałem, podczas moich niedawnych poszukiwań utraconego Edenu w Wapienicy !
bladzmiana

Komentarze

Łowiecką do Wapienicy KLK
Data: 2014-08-27 Autor: nie zarejestrowany ~alicjaanna
Mówi się, że "stara miłość nie rdzewieje", widać, że jest to w wielu przypadkach prawdą. Szczególnie rzuca się to w oczy oglądając zdjęcia, które wyszukuje KLK. Zdjęcia historyczne dla zmian jakie zachodzą w Bielsku, ale napisy to już z głębi serca. Czuć tą dawną nie spełnioną miłość. Zostało Ci KLK na starość powspominać. Musisz mieć wyrozumiałą żonę. Gratuluję.
Łowiecką do Wapienicy KLK
Data: 2014-08-28 Autor: nie zarejestrowany ~wolf
Tak to już jest, że te stare czasy wspomina się z sentymentem. Co do "starych miłości" to ja raczej nazwałbym je młodzieńczymi zauroczeniami! A co do miejsc czy ludzi których spotykaliśmy na swojej drodze - tak jak nie da się ich usunąć ze zdjęć, tak nie da się ich wymazać z historii, bo ludzie i miejsca tą naszą historię tworzą. Natomiast to już tylko historia, przeszłość która nieodwracalnie przeminęła. Miłość trwa latami i polega na wspólnym życiu, wzajemnym oparciu i zaufaniu budowanym przez lata. Ja i pewnie większość czytelników Beskidii, we wpisach Szanownego KLK dostrzegam jedynie jego wielką miłość do żony Alicji. I jest w tym coś pięknego, bo budynki zostają burzone, ulice miast się zmieniają, ale trwałość tego uczucia widać szczególnie na zestawionych zdjęciach z przeszłości i współczesnych, na których to możemy znaleźć Panią Alicję. Z pozdrowieniami wolf
Drogi KLK...
Data: 2014-08-28 Autor: mors1
Po paru ostatnich komentarzach dotyczących Twoich (bardzo osobistych) zdjęć, czuję się trochę lepiej. Nie tylko mnie one zafascynowały. Widzę jakieś inne osoby, które śledzą Twoje (Wasze) wycieczki po cudnych wertepach aleksandrowickich... Powiem Ci tak: czy chcesz, czy nie, to SAM PROWOKUJESZ zainteresowanie swoimi eskapadami z pięknymi kobietami w tle. Z tego powodu, jak już nadmieniłem, jest mi trochę lżej na sercu, że odważyłem się kiedyś skomentować Twoje wynurzenia, zaingerować niechcący w Twoją prywatność. Sugestie, lekkie niedopowiedzenia, podteksty, (których nie szukam, bo one same skaczą do oczu), i inne ad remy aż się proszą o odzew! Pięknie piszesz, (za co ceni Cię J. Polak, mój bliski kolega), ale niekiedy, jak już powiedziałem - prowokujesz. Dlatego też czuję się ostatecznie rozgrzeszony, i mam nadzieję, że Ty i Twoja żona nie przestaniecie mnie lubić! :) Tego bym sobie życzył szczerze. Pozdrawiam Was oboje. Jerzy Partyka
Urok dawnych, dobrych czasów (bo byliśmy młodsi iu lepsi!)
Data: 2014-08-29 Autor: KLK
Dziękuje Wam moi Przyjaciele: "alicjaanna", "wolf" i "mors1" za życzliwe słowa i wyrozumiałość. Kiedyś, gdy jeszcze nie publikowałem w "Beskidii" zdjęć, napisałem w pewnym komentarzu dość ostro, może za obcesowo, tak mniej więcej: "Nie podoba się komuś, niech nie czyta i ogląda, no i cześć, będzie miał spokój!" To samo zresztą dotyczy przekazów TV, radiowych i prasowych, np. "korzeniowski" i jego syn Maciej w Niemczech, w ogóle nie posiadają telewizorów, choć stać ich na to - po prostu szkoda im na to czasu! Także nasz przyjaciel sprzed lat, Harald Möckel z Ilmenau w NRD, właściciel dobrze prosperującego warsztatu mechanicznego (!), nie posiadał telewizora, jak twierdził - nie chce, aby czwórka jego dzieci była systematycznie ogłupiana przez reżym! Prawdą jest sentencja Asnyka: "przeżytych kształtów żaden cud, nie wróci do istnienia...", ale nie znaczy to, że muszą pójść w całkowite zapomnienie. Bliska mi jest myśl KIG: "Chciałbym i te trzy łby wronie, ocalić od zapomnienia...".
Czegoś mi tu brakuje .....
Data: 2014-08-29 Autor: bh
Dziękujemy Panu za ten uroczy i ciekawy "serial z szuflady".Jednak w tym miejscu brakuje mi fotografii owego młodzieńca 55 lat później.
"młodzieniec"
Data: 2014-08-29 Autor: KLK
"Młodzieńca 55 lat później" można sobie bezproblemowo obejrzeć w naturze - ale po co? Przyznałem się kiedyś do tego, że jestem estetą, miłośnikiem piękna krajobrazu ojczystego, dzieci i białogłów - i tak niech już - dla dobra sprawy - pozostanie. Niewykluczone oczywiście, że - jak Bóg da (pogoda, zdrowie nas obojga!), wykonam jeszcze replikę któregoś z górskich zdjęć krajobrazowych, zrobionych przed laty samowyzwalaczem. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Drogi Konradzie...
Data: 2014-08-31 Autor: mors1
... nie daj się wplątać w zamieszczanie SIEBIE na Beskidii. Po co? Nasze physis, to tylko nasz interes! Kto z nas ma 60, 70, 80, albo więcej, to tylko jego sprawa. Chyba, że sam zapragniesz, by Twoja facjata została zapamiętana w Necie :) Nic w tym niewłaściwego. Zapodaj gębę, a ona zostanie w sieci do końca wieku, albo dłużej... Czy to nie fantastyczne jest? Nie omieszkaj utrwalić się w Sieci, bo jest to sensowne działanie. Pozdrawiam od serca. Twój kolega z Żywieckiego Przedmieścia - Jurek Partyka
Zdjęcia
Data: 2014-09-01 Autor: nie zarejestrowany ~Marek Treski
Zazwyczaj traktuję siebie z dystansem, często przyznaję się do niewiedzy. słowem nie udaję mądrzejszego niż jestem. Dlatego z czystym sumieniem zapytuję autora tych zdjęć: Co to, przepraszam, jest? Pokazuje Pan chaszcze sprzed lat, po to, żeby porównać je z chaszczami sprzed kilku dni? Na zdjęciach, które nie wnoszą do naszej wiedzy o historii miasta absolutnie nic nowego? No, może prócz oczywistej konstatacji, że tam, gdzie w 1959 roku płynął strumień, w 2014... nadal płynie? i wygląda właściwie tak samo? Proszę się nie gniewać. Naprawdę mam dla KLK wiele szacunku. Najczęściej zamieszcza tu, na Beskidii, zdjęcia będące w istocie prawdziwymi perełkami i dodaje opisy, które nie tylko objaśniają, ale jeszcze dają do myślenia. Kiedy jednak patrzę na powyższe fotografie, ogarnia mnie zdumienie. Sądząc jednak z komentarzy, to nie świat stanął na głowie, ale raczej to ja czegoś nie rozumiem. Pozdrawiam ciepło.
Zdjęcia
Data: 2014-09-01 Autor: nie zarejestrowany ~bielszczanin13
Polecono mi "beskidię" ale widzę, że masz rację. Woda i chaszcze. chyba że chodziło tylko aby pokazać zdjęcie. Myślę, że oglądając wstecz, "Podróż w czasie" ja też nie rozumiem po co te prywatne wpisy, starczy napisać coś na konkretny temat tj. gdzie, kiedy i ewentualnie coś związanego ze zdjęciem historycznie. Pozdrawiam.
O co chodzi Markowi treski i bielszczaninowi13 ???
Data: 2014-09-01 Autor: nie zarejestrowany ~Heniek
Mam wrażenie, że 2 ostatnie wpisy napisała ta sama osoba. Zdjęcia KLK są wybitne, nawet te zielone chaszcze mają swój urok. Taka jest rzeczywistość bez upiększania. Nie wiem czego nie rozumiecie? Autor zdjęć pokazał to samo miejsce w innym czasie czyli tak jak jest na Beskidii od zawsze! Co autor miał pokazać na współczesnym widoku? Zamek Sułkowskich, a może Kościół Mikołaja? Brawo KLK, czekamy na dalsze ciekawe zdjęcia. Pozdrawiam
"O co chodzi..."
Data: 2014-09-03 Autor: KLK
Ilekroć spotykam się ze zrozumieniem i życzliwością, ale także nienapastliwą krytyką mojej "twórczości", uzyskuję potwierdzenie jej sensu. Stąd moje podziękowanie dla wszystkich którzy dodają mi odwagi do niezaniechania moich "bojów" o uratowanie z przeszłości tego, co warto i co jeszcze jest możliwe. Niedobrze by było, gdyby wartości zachowały się tylko na zdjęciach archiwalnych i ich opisach - choćby nawet niebanalnych. Pozdrawiam Was "wolf" i "Heniek" serdecznie!

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
Wapienica, Wapieniczanka stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.046 s