Jesteś w > Podróż w czasie > Ulica Partyzantów Nr 29, status quo ante i post ante
Ulica Partyzantów Nr 29, status quo ante i post anteRodzaj: Zdjęcie, Autor: KLK, Dodano: 2014-10-29 17:25:21 Rok zrobienia zdjęcia: 1960 Kategoria: Ulicówka, Wspomnienie PRL-u, Architektura, Chętnie przyznaję: tłem tego zdjęcia, czyli obiektami większej i małej architektury, pojazdami, przyrodą – nikomu tym razem nie zaimponuję, już na pierwszy rzut oka widać, że właściwym obiektem fotografii były obie panie: Alicja i jej koleżanka szkolna, Barbara. Gdyby zamiast tej ciężarówki – znalazł się na zdjęciu tramwaj, żeby choćby tylko liznąć jedną z uroczych willi Mänhardt`a po drugiej stronie ulicy Partyzantów – byłej Blichowej, zwłaszcza zaś uchwycić tę jakby unosząca się nad starówką, monumentalną campanillę Świętego Mikołaja – wystarczyło zrobić zdjęcie trochę wcześniej lub później! Coś za coś: dzięki termu udało mi się wyróżnić ten wielki, elektryczny zegar zawieszony nad zakładem zegarmistrzowskim, na którym codziennie, spiesząc rano do pracy w BFOD „Befado”, sprawdzałem, czy się aby nie spóźnię. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić ówczesny niedostatek materialny, wystarczy powiedzieć, że pierwszy zegarek (na zakup którego zaciągnąłem pożyczkę w Kasie Samozapomogowej „Befado”), elegancki szwajcarski „Atlantic” z centralnym sekundnikiem (!), nabyłem dopiero w 1960 roku, w wieku dwudziestu pięciu lat! „No to jakim cudem się nie spóźniałeś?” A spóźniałem się, bestyja, i to wcale często… To samo miejsce w innym czasie.Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-09-24 Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014 Czy po upływie ponad półwiecza wiele się tu zmieniło? Zamiast płyt chodnikowych – mamy na poszerzonym trotuarze równiutką kostkę chodnikową, po drugiej stronie ulicy zniknęły wszystkie domy bliżej Placu Żwirki i Wigury – zamiast nich bujnie rozrośnięty drzewostan, zaś na jezdni – sznur samochodów, bo właśnie otrzymały zielone światło. Niestety – fasada kamienicy Nr 29 nie tylko że nie zmieniła się na lepsze, ale razi teraz pstrokacizną; zwłaszcza jednak brakuje mi tego wielkiego zegara, świadka młodych lat… Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: mors1 Dodano: 2014-09-26 Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014 Znane miejsce dla tych, którzy wiedzą, o co chodzi. Źr: Google Street View Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: mors1 Dodano: 2014-09-26 Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014 Na e-bayu sprzedaje się za ok. 200 dolarów. Nie sprzedałbym go nigdy, przez pamięć o mojej babci Julci. Inna sprawa, że tak historyczny przedmiot (70 lat) jest wart tak mało. Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-09-28 Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014 Nie wypieram się: zainspirowałeś mnie „mors1” swoim unikatowym „Enicarem”, więc i ja wrzuciłem fotkę ze swoim sfatygowanym mocno „Atlantic Sailmaster Super”! Ha – ma on nawet „21 Jewels”, jest „antimagnetic”, „incabloc” (co to takiego?) i „waterproof”! Do chwili Twojego wpisu nie przypuszczałem, że zegarki naręczne z centralnym sekundnikiem istniały już przed wojną, skoro zegarki naręczne w ogóle były jeszcze rzadkością. Pierwszym zegarkiem z wielkim sekundnikiem jaki ujrzały moje zdziwione oczy, była „Delbana” Marka Zasady (młodszego brata Sobiesława), kolegi z klasy 8a (1949/50) w „Gimplu”, którego Ojciec był właścicielem jednego z ostatnich prywatnych sklepów w Bielsku. Marek nigdy jednak nie szpanował swoją zamożnością, zapamiętałem go jako wesołego, równego i koleżeńskiego chłopaka. Nota bene: swojego „Atlantica” kupiłem u jubilera na Barlickiego, tego samego którego zdjęcie zamieściłeś! Komentarze Zegarmistrz Data: 2014-09-24 Autor: nie zarejestrowany ~Donek Zegarmistrz, który prowadził ten zakład nazywał się chyba Grzybowski? Tuz obok jest warzywniak i zakład szklarski, które tez są tam od wielu,wielu lat. W temacie zegarków... Data: 2014-09-26 Autor: mors1 Być może trochę dziś przynudzę, ale chyba nie Ciebie, drogi KLK. Poruszyła mnie Twoja uwaga na temat zegarka Atlantic. Kiedy już przeczytałem Twój komentarz, to w te pędy zagłębiłem się w szufladę mojej komody z pamiątkami. I znalazłem - cudo. Zegarek mojej babci, prawdziwy szwajcar marki Enicar z 17-toma rubinami i również z centralnym sekundnikiem. Podarowała mi go krótko przed swoją śmiercią, i opowiedziała jego historię. Kupiła go krótko przed wojną, w sklepie jubilerskim przy ul. Barlickiego, który w szczątkowej postaci istnieje do dziś. Vide fotka1. Ujrzawszy to cudo na wystawie sklepowej pobiegła do domu, zabrała wszystkie swoje oszczędności i wróciła do sklepu, by spełnić swoje marzenia o odrobinie luksusu. Bidulka. Zegarek jest piękny (fotka2), choć bez koronki. Ale to nie będzie problemem dla zegarmistrza. Dam dorobić koronkę i wymienię porysowane szkiełko, każę też założyć odpowiedni, gustowny pasek ze skóry i będę nosił z dumą! A później przekażę go synom, pod warunkiem, że zrobią kiedyś tak samo. Wzruszył mnie, Konradzie, ten Twój Atlantic, i spowodował fajny ciąg dalszy. Dziękuję Ci. Drogi KLK... Data: 2014-09-30 Autor: mors1 ... oto cytat, "wysznupany" przeze mnie w otmętach internetu: "W przeglądzie produktów firmy Omega pokazano model naręczny z centralną wskazówką sekundową, który pojawił się w ofercie w roku 1936. Nosił on nazwę „Medicus”, co jednoznacznie sugeruje potrzebę posiadania wskazań centralnego sekundnika przez lekarzy". Z tego widać, że potrzeby profesjonalistów, już wówczas (przed II W.Ś.) rychło przełożyły się w sferę komercji. Latająca wokół środka zegarka, cieniutka, migotliwa wskazówka, nadawała mu blasku, uświadamiała bardziej, niż niemrawa minutowa, upływ czasu. To MUSIAŁO zachwycać w owych czasach. Już nie dziwię się mojej Babci, że zaniemówiła na widok cykającego Enicara, i pofrunęła do domu po zaskórniaki, by kupić sobie to cudo. Quod erat demonstrandum :) Dodaj swój komentarz : |
Kategorie Bielsko-Biała ArchitekturaBielski SyjonFabryki i FirmyGóry w mieścieHoteleInneKlimczokKomunikacjaKoszaryKościołyLitografieLotnictwoMilitariaMostyNad wodąOsiedlaPanorama miastaPlacePoczta GłównaPomniki i rzeźbyPortrety mieszkańcówRatuszRynekSportStefanka - Kozia GóraSynagogiSzkołySzyndzielniaTeatr MiejskiUlicówkaWolny czasWspomnienie PRL-uWysadzony tunelWysoki TrotuarWzgórzeZamek SułkowskichZdarzeniaZ archiwum XBielsko-Biała dzielnica: AleksandrowiceCygański Las i okoliceHałcnówKamienicaKomorowiceLeszczynyLipnikMikuszowice Kr.Stare BielskoStraconkaWapienicaAndrychówBystraCieszynCzaniecCzechowice - DziedziceGrodziecIłownicaInna miejscowośćIstebnaJasienicaJaworzeKętyKobierniceKozyLigotaŁodygowiceMazańcowiceMiędzybrodzieMiędzyrzeczeOświęcimPisarzowicePorąbkaRudzicaSchroniska GórskieSkoczówSzczyrkUjsołyUstrońWilamowiceWilkowice KościółMagurkaUzdrowiskoWisłaZawojaZwardońŻywiecPowiadom mnie o nowościach: Statystyka
|