Łatwo zauważyć, że punkt z którego wykonałem po latach fotografię replikującą, zmuszony byłem przesunąć w głąb ulicy – bliżej Rynku, bowiem z widocznego na zdjęciu archiwalnym zabytkowego domu po lewej nie pozostało ni śladu; na łamach „Beskidii” zadałem niedawno nawet pytanie – na które nie otrzymałem odpowiedzi: komu (nazwisko, nazwisko!) ten akurat budynek aż na tyle przeszkadzał, że poczuł się zmuszony go wyburzyć? Chociaż był zabytkowy? Ale poza tym, zakątek ten po niedawnym odrestaurowaniu prezentuje się znakomicie: odsłonięte zostały fundamenty oraz częściowo zrekonstruowane mury starożytnej baszty wewnętrznych murów obronnych, zachowano nawierzchnię krętej części uliczki z kamienia polnego, z lewej urządzono ładny skwerek z ławkami, w miejscu przewidzianym do zaaranżowania platformy widokowej w kierunku na „Bielski Syjon”, czyli pochodzącego z wieku XVIII/XIX znakomicie zorganizowanego kwartału ewangelicko-augsburskiego. Składają się nań: Kościół pod wezwaniem Zbawiciela, vis-á-vis skweru z magnoliami, pośrodku którego tak zwana Sadzawka Czterech Pastorów, których nazwiska starannie wydłutowano podczas kolejnej eskalacji walki władzy ludowej o poprawienie historii Bielska – pod koniec lat sześćdziesiątych, dziewczęca i chłopięca szkoła podstawowa oraz Seminarium Nauczycielskie, dalej przy ulicy Frycza-Modrzewskiego mieliśmy internat Alumneum, dom Sióstr Diakonis, sierociniec i cmentarz. Poniżej Kościoła jedyny w Polsce pomnik Marcina Lutra, stara szkoła w której obecnie probostwo, wreszcie Dom Kantora – w miejscu którego dzisiaj monumentalne zabudowania Wydawnictwa „Augustana”. W byłym Seminarium i znacznie rozbudowanym Alumneum mieści się teraz Wyższa Szkoła Administracji. Pogratulować i … pozazdrościć organizacji i przemyślności!

Zasadne pytanie „facka`a”: „Są zdjęcia tego rozebranego budynku?” – to dobry materiał nie tylko do przemyślenia, ale i poszukiwań – na szczęście dla pasjonata „Beskidii” nietrudnych: wystarczyło przetrząśnięcie tych „ledwo” 41 21-zdjęciowych odsłon kategorii „Architektura”, aby znaleźć to FENOMENALNE, jakby z lotu ptaka zdjęcie „farestart`a” z lat 1900-09 (we wpisie „van czyz`a” w odsłonie 32!), które pozwalam sobie in extenso zamieścić w tym miejscu. Obu Panów przepraszam – że bez Ich zgody, ale – przecież to dla dobra naszej Społeczności! Jak widać, ten długawy budynek jest od strony południowej dosyć niski, parterowy, dopiero na poziomie zbiegu ulic Orkana, Krętej i Waryńskiego (nazwy współczesne!) urasta do jakichś 3 kondygnacji. Na innym zdjęciu („korzeniowskiego” – „Bielski Syjon” z lat 30-tych) budynek ten urywa się za ostatnim kominem, jakby był „uciupany”… Ciekawe, ciekawe, myślę, że są jeszcze inne zdjęcia obrazujące dokonujące się przemiany, m. innymi ostateczną rozbiórkę już z czasów PRL-u; na Ratuszu i w biurach konserwatorów powinna też być obowiązująca w takich razach dokumentacja… A może któryś z P.T. Urzędników coś z tego wrzuci na „Beskidię”?

Komentarze