Jesteś w > Podróż w czasie > Nowa książka
Nowa książkaRodzaj: Zdjęcie, Autor: beskidia, Dodano: 2020-04-14 09:25:57 Rok zrobienia zdjęcia: 2020 Kategoria: Zdarzenia, Na rynku księgarskim ukazała się 6.02.2020 r. nowa pozycja książkowa autorki Maria von Hall pod tytułem "Aus der Sicht der Fremden - Pater Ober Diener der Hilfesuchenden". Maria von Hall urodzona jest w Bielsku-Białej i jest córką znanego przed wojna właściciela firmy autobusowej w Bielsku - Fryderyka Oelschlägera. Książka napisana jest w języku niemieckim i oparta jest na przeżytych faktach, które udokumentowuje zdjęciem lub dokumentem. Książka liczy 394 stron (niektóre z nich pochodza z Bielska), kosztuje 27,99 Euro, ISBN 978-3-95840-840-1, do nabycia na AMAZONIE.
Opinia książki czytelnika, która ukazała się na AMAZONIE:
"Ta niezwykła książka zmusza do zastanowienia i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Ten autobiograficzny romans odzwierciedla życie pełne walki o egzystencje, uciekinierki ze Sląska, która z sercem bierze na siebie wezwania życia. Spełnienie swojego życiowego celu znajduje ona w humanitarnej pracy u boku znanego daleko poza granicami uzdrowiciela. Jej żywy styl jest przekonywujący, prosty i szybki. Wzruszająca. Wata czytania!" Komentarze Do wpisu o książce Marii von Hall „Aus der Sicht der Fremden” (Z punktu widzenia obcych) Data: 2020-04-17 Autor: KLK Małżeństwo Oelschläger, zam. w Domu Urzędniczym Mackensenstraße 11a/11 (Kościuszki): Friedrich (Fryderyk) inżynier (ur. 1903) i Maria z d. Piszczałka stenotypistka (ur. 1903), miało dzieci: Antonie (Toni) (ur. 1931), Friedrich (Fritz) (ur. 1934), Karl (Karli) (ur. 1938) i Erika (ur. 1940).
Friedrich był przed wojną przedsiębiorcą autobusowym, eksploatował linię do Kęt i Żywca, garaże i warsztat na ul. Paderewskiego (obecny „Bielmot”). Z obawy o córkę Toni uciekli przed Rosjanami do Czech i Niemiec, kilka lat po wojnie wrócili do Bielska, Friedrich pracował jako b. szanowany inżynier bodaj w „Indukcie”, potem wyprowadzili się na Śląsk i wreszcie do Niemiec. Fritz z żoną Danutą mieszka w Ingolstadt, były polski nauczyciel zawodu, emeryt, posługuje się piękną polszczyzną; Toni (rzeźbiarka) zmarła przed kilku laty, Karli w Niemczech, Erika (ezoteryczka!) w Niemczech – napisała wspomnienia p.t. „Meine Heimatstadt Bielitz”, wstęp do której nieco skorygowaliśmy z Alfredem. Nie wiem oczywiście, czy autorka Maria von Hall jest tożsama z Eryką Oelschläger, czy to jej pseudonim literacki. Związki Oelschlägerów z Bielskiem sięgają czasów ich Dziadka Franza, właściciela odlewni metali na Paderewskiego, natomiast z Dziadkiem – ojcem swojej Mamy, Fritz za okupacji musiał rozmawiać (po kryjomu!) po polsku, bo ten prawie nie znał języka niemieckiego. No cóż – całe Bielsko!
fakty totyczace komentarza Bielszczanina KLK Data: 2020-04-18 Autor: nie zarejestrowany ~Erika Oelschläger Wiele twierdzen w komentarzu pana KLK nie pokrywa sie z faktami.Np..autobusy mojego ojca kuroswaly tez do Oswiecimia i Krakowa a przede wszystkiem do okolicznych wsi.Nasza rodzina wrocila siosna 1946 r do Bielska a nie pare lat pozniej.Ucieklismy przed fronten rosyjski z innego powodu a nie z obawy o Tosie.Bielsko nalezy przeciez do Slaska i w roku 1953 musielismy wyprowadzic sie do Wroclawia.Matka moja byla stenografka a nie stenotypistka i pracowala do roku 1930 u fabrykanta Brühla w Mikuszowicach..Moje rodzenstwo wyroslo dwujezycznie tak jak wiekszosc dzieci na Slasku w tym czasie co bylo bardzo typowe dla mieszanych malzenstw.Ja nie jestem zadna ezoteryczka.Tytul mojej ksiazki w przekladzie na jezyk polski brzmi: "Z punktu widzenia tej obcej-Pater Ober sluga szukajacych pomocy" Pozdrowienia dla moich rodakow! 18.04.2020 fakty totyczace komentarza Bielszczanina KLK Data: 2020-04-18 Autor: KLK Witam panią Erykę i dziękuję za korektę moich pomyłek; intencje moje były (i są nadal!) jak najlepsze!
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę -
KLK wspomnienia Data: 2020-05-02 Autor: nie zarejestrowany ~E.O. ....po naszym powrocie z poniwierki wojennej do naszego rodzinnego miasta Bielska-Bialej chodzilam do szkoly podstawej nr 5 na ulicy Partyzantow (ul.Blichowa podczas okupacji.) Pamietam takie nazwiska z mojej klasy jak:
Kopacz, Sylverio, Ryszard Schklanny, Irena Gembala i Krystyna Brühl.
Krysia siedziala za mna w lawce z Irena.Po naszej przeprowadzce do Wroclawia w roku 1953 wymienialam listy z Irena. Krysia Brühl wyjechala z rodzina do USA w 1950 roku. Przed wyjazden przyszla do mnie pieszo przez las ciagnacy sie wzdluz koszar na ulice Kosciuszki 11 gdzie mieszkalam z rodzina by sie ze mna pozegnac.Chcialabyn serdecznie pozdrowic wszystkich, ktorzy mnie jeszcze pamietaja...
Jezykiem polski niestety juz perfekt nie wladam.. Samo zycie! E.O.
Dodaj swój komentarz : |
Kategorie Bielsko-Biała ArchitekturaBielski SyjonFabryki i FirmyGóry w mieścieHoteleInneKlimczokKomunikacjaKoszaryKościołyLitografieLotnictwoMilitariaMostyNad wodąOsiedlaPanorama miastaPlacePoczta GłównaPomniki i rzeźbyPortrety mieszkańcówRatuszRynekSportStefanka - Kozia GóraSynagogiSzkołySzyndzielniaTeatr MiejskiUlicówkaWolny czasWspomnienie PRL-uWysadzony tunelWysoki TrotuarWzgórzeZamek SułkowskichZdarzeniaZ archiwum XBielsko-Biała dzielnica: AleksandrowiceCygański Las i okoliceHałcnówKamienicaKomorowiceLeszczynyLipnikMikuszowice Kr.Stare BielskoStraconkaWapienicaAndrychówBystraCieszynCzaniecCzechowice - DziedziceGrodziecIłownicaInna miejscowośćIstebnaJasienicaJaworzeKętyKobierniceKozyLigotaŁodygowiceMazańcowiceMiędzybrodzieMiędzyrzeczeOświęcimPisarzowicePorąbkaRudzicaSchroniska GórskieSkoczówSzczyrkUjsołyUstrońWilamowiceWilkowice KościółMagurkaUzdrowiskoWisłaZawojaZwardońŻywiecPowiadom mnie o nowościach: Statystyka
|