Niemal ten sam widok pięć lat później, tyle że z ustawionych tam porządnych, rustykalnych stołów i ławek: Bielsko ze swymi blokowiskami i Elektrociepłownią niemal bez zmian, ale z bliższego pola widzenia zniknął krzyż z szałasem i wysokimi drzewami obok, a także ogrodzenie sztachetowe; w ich miejsce zaraz za tarasem ogrodzony siatką ogródek zabawowy dla dzieci i młodzieży ze ściankami wspinaczkowymi, piaskownicą i huśtawkami. Alicja wprost nie może wyjść z podziwu nad tymi zmianami: wszystko tu wydaje się estetyczne, solidne i użyteczne – ale co się stało … z krzyżem i szałasem, do których przecież przywykliśmy? 

 O tym, że planuje się zbudowanie na Dębowcu kościółka – głośno było już od dawna i … nie zachwycaliśmy się tym pomysłem… Przecież Dębowiec sam w sobie jest wystarczająco piękny i atrakcyjny swymi widokami i leśnym otoczeniem, a zimą stokami narciarskimi, aby jeszcze poprawiać to co podarował nam sam Stwórca – uważaliśmy. I kiedy coś tam zaczęto dłubać niedaleko „Kamienia Schimki”, nie zwracaliśmy specjalnie na to uwagi, przecież wokół drwale ciągle ociosywali drzewa po zrywce, a niedaleko stąd trwała szumna budowa wielkiego ośrodka narciarskiego: wyciągu kanapowego, masztów oświetlających, agregatów śniegowych i wielkie roboty ziemne! Stąd kiedy pewnego dnia spostrzegliśmy zbudowany tam obiekt: drewniany: jakby przycupnięty kościółek z wielospadowym dachem krytym gontem, z którego stożka wyrastała latarnia sygnaturki z krzyżem – po prostu – oniemieliśmy z zachwytu! Jakże do tego cacka nie pasował stary „szałas” – który ustawiono zaraz obok! Ale był wrzesień 2012 i jak widać, jeszcze trwały roboty wykończeniowe; na ostateczną ocenę przyjdzie jeszcze poczekać…

 Mamy wrzesień 2016 i oto widok na miejsce ostatecznego ustawienia pamiątkowego Krzyża na Dębowcu; prawda, że przedstawia się imponująco? Co prawda, krzyż nasz jest znacznie niższy od pierwotnego liczącego 13 m, ustawionego przez kamienicką młodzież katolicką w 1937 roku – ale nie dziwmy się, w 1947 roku radość była tak wielka, że władze komunistyczne w ogóle się na ten krzyż zgodziły! No i zniknął wreszcie dysonans: nie pasującego tam „szałasu”, w jego miejsce zbudowano stylistycznie dopasowaną do kościółka, miniaturową „quasikapliczkę” z automatycznie obsługiwanym wodozdrojem ze studzienki „Siostry Łucji” o własnościach zdrowotnych… Trochę niżej – rustykalny konfesjonał, stoły z ławkami, z których piękny widok na Szyndzielnię z Kołowrotem i całoroczny tor saneczkowy! Takież ławy widoczne są na zdjęciu przed kapliczką, dla wiernych słuchających cotygodniowych niedzielnych mszy świętych, które odprawiają księża pallotyni od Św. Andrzeja Boboli (obok Szpitala Wojewódzkiego). Projektantami Kaplicy byli Stanisław i Dominik Gawlasowie, budowę rozpoczęto w 2012 roku, uroczyste poświęcenie 25.04.2013.

I co najważniejsze: naturalne piękno Dębowca nie doznało uszczerbku!