Musimy się po latach zadowolić tym widokiem znad brzegu Białki, aby zobaczyć cokolwiek z potężnego elewatora z silosami nasion oleistych – tak się rozrosły oba sąsiednie zakłady: „Befado” i „Bielmar”. Na prawym skraju najstarszy, przedwojenny (żółty!) budynek „Olejarni” Pawła Hoffmanna, reszta działki gęsto zabudowana jest nowymi obiektami produkcyjnymi i magazynowymi. O dziwo: jakiekolwiek opary i dymy nad Zakładami są niewidoczne, a rodzaj produkcji tylko słabo jest wyczuwalny węchowo!

 Dla dociekliwego P.T. Pasjonata „Beskidii” ten oto widok z lotu ptaka, który zawdzięczamy niezawodnemu „Google Earth Pro”: tutaj widać, że oprócz szczątkowo widocznego z poziomu ulicy elewatora nasion oleistych, rozbudowanego do 6 silosów, za nim znajduje się jeszcze drugi elewator o 3 przepotężnych silosach, a tuż za nimi pole 2 ogromnych i 3 nieco tylko mniejszych walcowych zbiorników olejów roślinnych. Pod silosami oczekuje odbioru nasion kolejka 4 długachnych TIRów (jak one się tu wmanewrowały?), a na paśmie rozdzielczym ul. Sempołowskiej przed wjazdem na Zakład czekają 2 dalsze takie TIRy – jak widać, robota wre!  I to wszystko w … Spółce! Czyżby więc Edward Gierek nie tak znowu ze wszystkim się pomylił z tym swoim: „Polak potrafi”?