Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Rodzina Köhler na Skrzycznym 1944; status quo ante i post ante

Rodzina Köhler na Skrzycznym 1944; status quo ante i post ante

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: KLK, Dodano: 2024-06-22 20:55:47
Rok zrobienia zdjęcia: 1944
Kategoria: Portrety mieszkańców, Szczyrk,
 Na zdjęciu zapewne zrobionym przez głowę rodziny inżyniera włókiennika i „designeura” Antoniego Köhlera  (1901…1977),  widzimy jego żonę Eugenię z domu Osika (1904…1991) w otoczeniu synów, od góry: Mariana „Maju” (1930…2011) i Aleksandra „Topusia” (1929…1945) oraz niżej Feliksa „Luti” (1934…2023) i Alfreda „Fidu” (1930…2010) – tak jak ich poznałem, jako najmilszych  towarzyszy codziennych zabaw od 1939 roku, będących współmieszkańcami „Domu Urzędniczego” w Bielsku przy ul. Kościuszki 11. Kwestia języka nie odgrywała dla nas najmniejszej roli: podobnie jak większość bielskich wielodzietnych rodzin posługiwaliśmy się swobodnie obydwoma miejscowymi językami, dopiero okupacja niemiecka przyniosła surowy zakaz publicznego posługiwania się językiem polskim, podobnie jak tzw. „wyzwolenie” – językiem niemieckim… Inżynier Köhler, którego przodkowie pochodzili z Krakowa, nie akceptował  hitleryzmu, spotykał się z Żydem Najgerem noszącym opaskę z Gwiazdą Syjonu i odebrano mu radio za nasłuchiwanie zagranicy, stąd miał kłopoty u swych nazistowskich pracodawców Strzygowskiego i Machy, i chyba tylko fakt że był wybitnym fachowcem ustrzegł go od obozu koncentracyjnego. Uwielbiał góry i to zamiłowanie przeniósł na synów, z których najmłodszy Feliks został po wojnie wybitnym alpinistą wysokogórskim, zdobywcą szczytów w Hindukuszu i Andach. Niewiele starszych od nas Köhlerów nigdy nie widziałem w mundurach HJ ani pozdrawiających kogokolwiek obowiązującym „Heil Hitler”, a w największe święto hitlerowców „20 kwietnia”, parterowe ich okna raziły brakiem wszechobecnych dekoracji z portretami Führera! Stąd uwięzienie przez Sowietów na podstawie listy proskrypcyjnej 16-letniego zaledwie Aleksandra i wywiezienie go z faktycznymi hitlerowcami na Kaukaz – było wielkim nadużyciem, a jego śmierć na tyfus zaledwie po miesiącu – zbrodnią na kształt zbrodni nazistowskich! Nie mogła pomóc interwencja lekarska dra Teodora Buchera – którego także porwano, skoro nie było lekarstw i warunków; zmarli tam wtedy również sąsiedzi Malcherowie z takimże młodziutkim synem Erwinem… Po zawłaszczeniu „Domu Urzędniczego” przez LWP wyprowadzono z niego wszystkich mieszkańców oprócz dozorców, Polakom oferowano opuszczone przez szpitale sowieckie, zdewastowane stare mieszkania, Austroniemców wywieziono do straszliwego policyjnego więzienia zastępczego w Mysłowicach, na szczęście z uwagi na polskie korzenie upiekło się Köhlerom i pozwolono im zamieszkać u rodziny w Białej. Później przenieśli się do trochę lepszego mieszkania w Bielsku, gdzie chłopaki pokończyli szkoły podstawowe i średnie: Marian i Alfred tzw. Gimnazjum Polskie, Feliks Technikum Mechaniczno-Elektryczne. Ale starszym Köhlerom założono blokadę wykształcenia akademickiego: z uwagi na odmowę spolszczenia nazwiska i musieli pójść do wojska, dopiero na podstawie listów pochwalnych mogli przystąpić do studiów: Marian na Politechnice w Krakowie, Alfred na Wyższej Szkole Rolniczej w Olsztynie, Feliks na AGH w Krakowie. Wszyscy założyli rodziny „naukowe”: ich dzieci uzyskały szacowne tytuły i osiągnęły sukcesy – nieraz międzynarodowe. Feliks ożenił się z poznaną w pracy absolwentką Politechniki Gliwickiej mgr Haliną Witkiewicz z Sosnowca – także alpinistką, syn Tomasz jest architektem w Bielsku i również uprawia z sukcesami alpinizm, córka Małgorzata wyszła w Niemczech za Georga i ma z nim córki bliźniaczki Julię i Klarę. Niestety – z widocznych na zdjęciu archiwalnym młodziutkich osób – nikogo już nie ma wśród żyjących: zabrały ich – choć w pokaźnym wieku, wylewy i choroby serca: ostatni zmarł mój dobry kolega szkolny Feliks „Luti” – 03.10.2023 roku! Mimo niespolszczonego nazwiska – wszyscy w ojczystej Polsce: w Zabrzu, Krakowie i Bielsku-Białej; niech Im ziemia lekką będzie!    

To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2024-06-20
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2015
 Feliks Köhler (przed wylewem!) z żoną Haliną z.d. Witkiewicz oraz wnuczkami Julią i Klarą

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2024-06-20
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2021
 Feliks Köhler (na wózku inwalidzkim już po wylewie!) z żoną Haliną, córką Małgorzatą z mężem Georgiem i wnuczkami Julią i Klarą. Halina dostosowała otoczenie Mężą do jego paraplegii i możliwości rehabilitacji – zwłaszcza przez zabudowanie w mieszkaniu uchwytów, drabinek gimnastycznych, wyciągów… Zapewne temu zawdzięczał on osiągnięcie najsłuszniejszego  spośród braci: wieku 89 lat…  

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2024-06-20
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1973
 Na wspaniałym zdjęciu wykonanym przez Szefa Bielskiego Klubu Wysokogórskiego Jana Weigla - Feliks Köhler w szczytowym okresie formy alpinistycznej, tuż przed unikatową bielską wyprawą do Hindukuszu Wysokiego, 10 lat przed Andami z zatruciem środkiem przeciwko molom w kurtce puchowej. Nie miał lęku wysokości: w wieku 4 lat piastunka Kasia ściągnęła go siedzącego okrakiem z okna na IV piętrze mieszkania na Konfederatów Barskich, później niemal codziennym miłym widokiem była uwijająca się na wysokim dębie pry ul. Kościuszki czwórka Köhlerów, no i ostatni zapamiętany widok: Luti wysoko na barkach Maju skaczą z wierzchołka drewnianej 5-metrowej wieży do basenu w Cygańskim Lesie!

Ku ocaleniu od zapomnienia Feliksa z całą jego zasłużoną bielską Rodziną Köhlerów...

P.S. Wielkie dzięki Halinie Köhler za wywiady i udostępnienie zdjęć rodzinnych!

bladzmiana

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
W górach stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.029 s