Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Był rok 1911

Był rok 1911

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: beskidia, Dodano: 2011-12-12 21:48:58
Rok zrobienia zdjęcia: 2011
Kategoria: Zdarzenia,
Powrót z balu sylwestrowego bez względu na wiek bywa trudny, a nawet bolesny. Przypomniał o tym „Ślązak” wspominając niejakiego R. Laske z Bielska, który powrócił do domu z tak wielkim animuszem, że sąsiedzi zmuszeni byli wezwać policje. Przy aresztowaniu opierał się tak, że musiało być zawezwanych więcej policyantów, przy których pomocy jakoteż i osób cywilnych udało się nareszcie rozochoconego wielbiciela nocy sylewstrowej oddać do kozy. Przy tym Laske złamał policyantowi Kobieli szablę i rozdarł mu płaszcz, jakoteż i surdut. Tak nietypowo, od typowego obrazka obyczajowego wzbogaconego o przepowiednie i plany rozpoczyna się książka pt. Był rok 1911. Później już tylko z górki jak kalejdoskop przesuwają się historie pojedynczych ludzi, które splatają się w jeden obraz ukazujący, jak i czym żyli ludzie sto lat temu na naszym terenie. – Taki też był plan, aby poprzez historie zwyczajnych ludzi, zamieszczone w prasie wprowadzić w klimat tamtych czasów. Aby go stworzyć musiałem przeglądnąć kilkanaście tytułów prasowych polskich i niemieckich czasopism – informuje Jacka Kachel dziennikarza i historyka, który od lat regularnie dzieli się swoimi odkryciami historycznymi. Ta książka to już dwunasta w jego dorobku.
„Był rok 1911” to zbiór wszystkich informacji dotyczących życia społecznego, kulturalnego, gospodarczego, a również obyczajowego. Opracowanie stanowi kompendium wiedzy o regionie przydatne nie tylko historykom, ale wszystkim poszukującym informacji z różnych dziedzin, o tym jak kształtowało się życie na Podbeskidziu. Autor nowoczesną lekką formą w sposób niezwykle barwny pokazuję jak wyglądało życie na tym terenie sto lat temu i jak zmieniała się mentalność ludzi. Unikalność publikacji polega między innymi na tym, że czytelnik odkrywa świat ówczesny widziany poprzez pryzmat doniesień prasowych. Z tego powodu pojawią się tam nie tylko ważne i najważniejsze informacje, ale jest i miejsce by wspomnieć o tym jak to sparaliżowała ruch na ulicach miasta niejaka pani Risotte, która odważyła się pokazać na ulicy Bielska w...spodniach. Czytelnik znajdzie tam echa perturbacji rodzinnych konfliktów w rodzinie Sułkowskich, a nawet ówczesną kronikę kryminalną.  - W przeglądzie informacji szczególnie cenne są wzmianki o wszelkich przejawach życia publicznego, w tym o działalności parlamentarzystów do sejmu wiedeńskiego, Sejmu Krajowego we Lwowie, a także lokalnych samorządach. Z przeglądu informacji dowiadujemy się, że np. w 1911 r. projektowano przeprowadzenie linii kolejowej kotliną Soły: Oświęcim -Kęty - Żywiec, do czego nigdy nie doszło. Równie cenne są informacje o wpływach zasięgu diaspory niemieckiej. Ta znacząca mniejszość (a niekiedy i większość) koncentrowała się na zachód od szlaku kolejowego Dziedzice - Żywiec.
W tekście znajdujemy również obszerną relację o śmierci i pogrzebie nieformalnego przywódcy włościan galicyjskich, ks. Stanisława Stojałowskiego, wydawcy „Wieńca i Pszczółki" oraz wspomnienia pośmiertne po nim, podkreślające jego osobiste zasługi w założeniu „Domu Polskiego" i polonizacji Bielska – pisał w recenzji do książki prof. dr hab. Andrzej Nowakowski
Dodatkowo publikacja została opatrzona licznymi widokówkami i zdjęciami, a humor, moda i reklamy pochodzące z tegoż roku dopełniają obrazu całości. - Moda damska pochodzi z dodatków ilustrowanych do „Silesi” oraz „Dziennika Cieszyńskiego”. Natomiast humor rysunkowy z wiedeńskich gazet. Tu przy doborze miałem duży problem, gdyż obyczajowe dowcipy, mówiąc kolokwialnie, były tak bardzo „soczyste”, że ocierały się o dobry smak i sam miejscami byłem zażenowany... Z tego też powodu dokonałem ostrej ich selekcji, ale i tak czytający otrą się o rubaszność. Takie to były czasy i takie były obyczaje. Myślę, że każdy, kto sięgnie po tę książkę z większym dystansem spojrzy na to, co dzisiaj się dzieje, i zauważy, że czasy się zmieniają, ale ludzie ze swymi zaletami i wadami są ciągle tacy sami- dodaje autor.
 „Był rok 1911” to dwunasta książka Jacka Kachla. Z jej fragmentami mogli się zapoznać czytelnicy „Kuriera Radia Bielsko” oraz widzowie „Telewizji Bielsko”. Jest to książka dla każdego nie tylko dla lubiących historie, bowiem oprócz wydarzeń doniosłych dla dziejów tego regionu, pojawiają się informacje pogodowe, obyczajowe, plotkarskie a nawet jest pełna kronika kryminalna. Można ją czytać zarówno ciągiem, jak i wybranymi fragmentami, co sprawia, że może być miłym upominkiem pod choinkę dla każdego.


To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: beskidia Dodano: 2011-12-12
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2011
Autor książki "Był rok 1911" Jacek Kachel

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: beskidia Dodano: 2011-12-12
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1911
Grafika z książki "Był rok 1911"

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: beskidia Dodano: 2011-12-12
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1911
Satyryczna grafika w książce "Był rok 1911" Jacka Kachla

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: beskidia Dodano: 2011-12-12
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1911
Satyryczna grafika w książce "Był rok 1911" Jacka Kachla
bladzmiana

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
Był rok 1911, Jacek Kachel, Bielsko-Biała, stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.05 s