w basenie była zawsze ciepła woda poniewaz basen był zasilany wodą z pobliskiego potoku przepływającą przez piec. moja babka tam pracowała opowiadała mi że w czasie wojny przy temp.-15 stopni kąpali sie niemcy ze swoimi paniami. wychodząc z wody ubierali sie w kożuchy panie w futra. basen i schronisko wysadziła czerwona zaraza w 45 roku.ojciec mi opowiadał ze ruskie strzelali do zegarów z kukułką oraz do beczek z ogórkami . dzisiaj zosały tam głebokie i długie piwnice pod ziemią sa czesciowo zasypane . za młodego chodziłem tam z kolegami /mielismy kilofy ,młotki itp./ szukac skarbów gdyż podobno niemcy przed ewakuacją zamurowali dużo cennych rzeczy. ściany są mocno podziurawione przez poszukiwaczy takich jak my .wejscia do piwnic sa dzisiaj bardzo zarosniete praktycznie niewidoczne, ale dociekliwi znajdą wejscie tzn.dziury w ziemi.... pozdro.