Słowo (np. pizza):
Miasto:

Jesteś w > Podróż w czasie > Wisła między Skoczowem i Harbutowicami II, status quo ante i post ante

Wisła między Skoczowem i Harbutowicami II, status quo ante i post ante

Rodzaj: Zdjęcie, Autor: KLK, Dodano: 2014-10-29 17:27:46
Rok zrobienia zdjęcia: 1962
Kategoria: Skoczów,
I oto jak na dłoni typowy biwak sobotnio-niedzielny Grupy Działania ZMS BFOD „Befado”, jakie od 1960 roku organizowaliśmy – zawsze „nad wodą”, w nieodległych od Bielska-Białej, urokliwych miejscach! Wiązało się to z możliwością wypożyczenia namiotów, materaców pneumatycznych i kuchenek spirytusowych, zakupionych przez Radę Zakładową dla załogi „Befado”, no i zorganizowaniem dowiezienia nas i sprzętu na miejsce biwakowania ciężarówką zakładową. Miejsca te wybieraliśmy sami, kierując się życzliwymi radami kolegów, mieszkających nieopodal tych miejsc: w Sporyszu, Międzybrodziu, Harbutowicach, Kętach-Podlesiu, Goczałkowicach, którzy nas potem odwiedzali na motocyklach… Wyjeżdżaliśmy wprost z Zakładu po sześciu godzinach pracy w sobotę, wracaliśmy późnym wieczorem w niedzielę. Nie było jeszcze wolnych sobót, nawet tych dwóch miesięcznie pod koniec lat siedemdziesiątych, nie mówiąc już o wywalczonych przez SOLIDARNOŚĆ wszystkich wolnych sobotach, począwszy od tej znamiennej, niemal w atmosferze strajkowej, pierwszej – 10.01.1981 roku! To idealne miejsce opodal Harbutowic wypatrzyliśmy z Alicją jeszcze w 1960 roku: słoneczna polanka nad samą wodą (ależ trzęśliśmy się w nocy z zimna!), krystaliczna woda wiślana, w której jednemu z kolegów udało się złapać (do ręki!) wieeelkiego pstrąga, którego usmażyła mu Alicja, niedaleko progu rzecznego z możliwością pływania, ładne spacery w okolicy, spokój i cisza – mimo przyjazdu w niedzielę kilku aut osobowych (!) z letnikami. Pierwszy raz miałem wtedy możliwość zobaczenia kulturalnego odpoczynku niedzielnego „wyższych sfer”: nakryty wzorzystym obrusem stolik turystyczny w otoczeniu eleganckich fotelików, na nim patera z owocami, wytworne filiżanki i wielki termos z kawą, obok patera z ciastem, a uwieńczeniem tego zbytku jest leżący tam „obojętnie”, bajecznie kolorowy miesięcznik ... „Ameryka”…

To samo miejsce w innym czasie.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-09-19
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 2014
Nie wierząc, aby tamto miejsce kilkukrotnego biwakowania sprzed lat udało się nam wypatrzyć z gęstego, krzewiastego wąwozu asfaltowej dróżki na zachodnim wale Wisły, przeszliśmy przez znaną nam kładkę – teraz juz nie romantycznie drewnianą, lecz betonowo-stalową, którą dojść można do Górek i przez Czarny Las do Lipowca, aby podążając w dół rzeki, wypatrywać je przez luki w nadrzecznych krzewach. No i dochodząc po kilkuset metrach do wideł Wisły i Brennicy – zobaczyliśmy przez taką lukę po wyciętych krzewach – to nasze stare miejsce! Konstatujemy, że chcąc tu teraz urządzić biwak, musielibyśmy jednak namioty rozbić na … kamieńcu, który przemieścił się tu ze wschodniego brzegu, na wyższym, pochyłym brzegu znalazłoby się miejsce co najwyżej dla jednego, może dwóch namiotów – na dojściu do rzeki, pośród gęstwiny krzewów i chaszczy… Tego ryzyka, bez absolutnej konieczności, z pewnością nikt by nie podjął. Bez entuzjazmu patrzy Alicja na miejsce w stanie obecnym, w którym ponad pół wieku temu gawędziła mile z koleżankami Basią i swoją młodziutką imienniczką…

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-10-09
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1962
Tym razem podglądnęliśmy Alicję i młodziutką Alunię przy pichceniu posiłku w warunkach niemal luksusowych, jak na biwak namiotowy: kuchenka spirytusowa co prawda stoi wprost na murawie, ale zupka i drugie danie (ziemniaczki z masłem – pychota!) na wielkiej walizce przywiezionej zakładową ciężarówką! Zaraz, zaraz – kucharek widzimy dwie – dla kogo więc ta trzecia porcja? A co – kolega fotograf mało się może dzisiaj napracował? A ta Alunia – to od niedawna najmłodsza pracownica administracji „Befado”, stąd znalazła oparcie w naszej „Silnej Grupie pod Wezwaniem” i zawsze trzymała się razem z nami.

Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: KLK Dodano: 2014-10-09
Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1962
W tym czasie – to jest w roku 1962, to zakładowy ZMS był ośrodkiem życia towarzyskiego, można powiedzieć że w „Befado” „rozdawał karty”: wycieczki w góry, rajdy turystyczne i narciarskie, ba – spływy kajakowe, autokarowe wycieczki krajoznawcze, zabawy taneczne, zgaduj-zgadule dla załogi, pogadanki radiowęzłowe, no i zwłaszcza te biwaki sobotnio-niedzielne. To przyciągało do nas młodzież: chłopaki – nieraz z najodleglejszych wiosek, jak np. Glinka za Żabnicą, no i … najurodziwsze dziewczęta, zwykle po zawodówkach krawieckich. Na dowód pokazuję te dwie nierozłączne przyjaciółki, ta z piłką to Helenka, imienia jej koleżanki – niech to szlag! zapomniałem… Nic dziwnego, że skojarzyło się u nas kilka udanych małżeństw, z których Alicji ze mną bynajmniej nie było pierwsze!
bladzmiana

Dodaj swój komentarz :

Temat:
Autor:
e-mail:
Wiadomość:
Nad Wisłą, pomiędzy Skoczowem i Harbutowicami stare pocztówki bielsko, stare zdjęcia bielsko, archiwalne zdjęcia bielsko, pocztówki bielsko, archiwalne filmy bielsko, historia bielsko, podróż w czasie, wehikuł czasu, zdjęcia z Beskidów, historia Bielska, angielski bielsko, szkoły językowe bielsko
Czas generowania strony: 0.043 s