Mogą zadawać zagadki „alicjaanna” i inni, mogę i ja – wszak żyjemy w wolnym kraju! Jednak tym razem Pasjonaci „Beskidii” nie będą narażeni na mękę szukania lokalizacji obiektu – przecież sprecyzowałem ją w nagłówku, ani na odgadnięciu – cóż to takiego się na kolejnych zdjęciach dzieje: każdy kto na tej naszej sztandarowej pływalni był – dobrze to wie, choć skoki z wieży dziesięciometrowej są od jakiegoś czasu zabronione: basen ponoć o paręnaście centymetrów za mało głęboki! Nie, żeby było niebezpiecznie – nikomu się tutaj od czasów przedwojennych cokolwiek stało, nie żeby ta mieszająca się do wszystkiego „Unija” zabroniła, bo zabronili zanim jeszcze zostaliśmy jej członkiem, nie wolno i już – takie przepisy! Zgadnij więc Miły Pasjonacie, komu to przed pięćdziesięciu dwoma laty wykonałem zdjęcie skoku z dziesięciometrowej wieży naszej pływalni, na tak zwaną jaskółkę? Dla ułatwienia: to osoba dobrze znana Pasjonatom! Muszę się też usprawiedliwić: współczesne zdjęcia replikujące dołączę niezwłocznie po zakończeniu prac modernizacyjnych obiektu.