Nie dla tego serdecznego przywitania się przyjaciółek młodych lat, któremu przygląda się niewiele młodsza sąsiadka, z charakterystyczną oznaką uczniowską tamtych czasów: tarczą szkolną na lewym rękawie, poważyłem się zamieścić to zdjęcie na „Beskidii”, lecz dla tej unikalnej już dziś, a kiedyś tak częstej w Kamienicy i tu – w Olszówce Górnej, starej przydrożnej stodoły! Nie wydaje się ona być majstersztykiem profesjonalnej sztuki ciesielskiej, choć jak widać – jest przestronna, przynajmniej 4-segmentowa: oprócz gumna, do którego wiodą niskie wrota za „Uczennicą”, składzik sprzętu rolniczego, może klepisko – z lewej, za zaokrągloną u góry furtką, no i dwa skrajne sąsieki. Konstrukcja nośna więźby dachowej murowana z cegły, być może także niewidoczne tu ściany szczytowe; jeżeli tak, to z pewnością posiadały ciekawie rozstawione otwory wentylacyjne w murze, tak jak te w nieistniejącej już niestety stodole na zakręcie ulicy Karbowej. Wątpię, aby dwupołaciowy dach od początku kryty był papą, raczej gontem lub nawet słomianą strzechą, z całą pewnością zaś nie dosyć często tu spotykanym łupkiem (Schiefer) – ten by się przecież zachował! Niewybaczalny grzech młodości: nie sfotografowałem oryginalnej bardzo, 6-kątnej stodoły wyżej, w gospodarstwie Nr 103 jak mi się wydaje, z kieratem konnym na podwórzu; jaka szkoda, że to nie tam spotkały się przyjaciółki… Nadzieja w P.T. Pasjonatach: może ktoś posiada zdjęcie tej nie istniejącej już stodoły i wrzuci je na „Beskidię”?