Szanowni Pasjonaci „Beskidii” znają już z wcześniejszego wpisu Olszówka Górna VII, osiadłą tutaj od wielu stuleci rodzinę Pieschów, właścicieli posesji – wg starej numeracji Nr 5 i Nr 23 (Diabelski Młyn), których najmłodsze pokolenie lat wojny, to uwiecznieni w 1940 roku przez wybitną malarkę Herthę Karasek-Strzygowski (1896…1990) Andreas „Drela” i Franziskus „Franzi” Pieschowie. Pozwalam sobie zaprezentować tę kopię czarno-białej (niestety!) reprodukcji z Monografii Kamienicy i Olszówki Górnej w języku niemieckim Ś.P. Aloisa Kremsy, nie żyjącego już byłego, aktywnego (znakomicie władał językiem polskim!) Pasjonata „Beskidii”, a to nie tylko ze względu na urodę tego obrazu, ale i jego tematykę świąteczną – wraz ze swoimi najlepszymi Życzeniami Bożenarodzeniowymi i Noworocznymi dla Przyjaciół z „Beskidii”! Dodaję mały fragment tekstu ze str. 270 Monografii o tym, co tu widać: „Od Bożego Narodzenia do Trzech Króli, od domu do domu chodzili kolendujący chłopcy. Nieśli obracającą się, bajecznie kolorową i jasno rozświetloną gwiazdę oraz „Betlejemkę” i tak szli od izby do izby, śpiewając swoje Kolendy. Zaś od 6. stycznia przechodzili przez okoliczne wsie Trzej Królowie. Na głowie mieli wysokie białe korony z tektury, na swojej odzieży nosili białe ojcowskie koszule, i krocząc w izbie w koło, śpiewali Kolendy, a także ucieszne pieśni szelmowskie. Każdy z nich: Kaspar, Melchior i Baltazar wypowiadał swoją przypowieść, jeden z nich był murzynem o zaczernionej twarzy. Zanim weszli do domu – nasłuchiwali, czy mieszkańcy mówią po niemiecku czy po polsku i zależnie od tego, śpiewali swoje pieśni lub recytowali przypowieści, kończąc: „Za wasze dary dziękujemy, szczęścia i błogosławieństwa wam życzymy…”