Jesteś w > Podróż w czasie > sklep żelazny Karola Morawca
To samo miejsce w innym czasie.Rodzaj: Zdjęcie Użytkownik: korzeniowski Dodano: 2013-04-01 Rok wydania pocztówki (zrobienia zdjęcia): 1938 Przeróbka nazwisk z dużą fantazją i pełną swobodą to znany sport narodowy z wielowiekową tradycją. A historykom przysparza sporo siwizny. zbiory alfred korzeniowski, bornheim Komentarze Nasz beskidiocki idol... Data: 2013-04-01 Autor: mors1 ... ~korzeniowski, mimochodem zapodał kolejny, fascynujący rozdział historii naszego miasta i regionu: genealogię nazwisk Bielszczan i ich (nazwisk) pisowną ewolucję. W tym historycznym tyglu nieźle się gotowało, warzyło, smażyło, skoro tyle nazwisk spolonizowanych (germańskich), a niekiedy odwrotnie - germańskich (spolszczonych) - przetrwało, i funkcjonuje do dziś. Chyba każdy z nas ma za sąsiadów ludzi, których nazwiska pobrzmiewają niesłowiańsko. Pełno tu w Bielsku Hermów, Kukli, Miklerów, Procnerów, Waloszków, Jenknerów itp. Jest także lider wśród nazwisk: Piesch, spolszczony do formy Pysz. Hehe... miałem kiedyś za sąsiada pewnego Pysza... Rudolf mu było na imię. Był szewcem, pijakiem i tyranem swojej rodziny. Pewnego razu usłyszałem (niechcący) z jego gęby hamletowskie pytanie skierowane do swojej żony: "ty k...o, którym butem chcesz dostać? prawym, czy lewym?" Od tego momentu zacząłem szanować szewców i bać się ich... nazwisko Data: 2013-04-02 Autor: gajetanoR stało się tak, że pokazany tu załącznik do "zagadki", zaczął żyć własnym życiem. W wyniku mojego niedopatrzenia zamiast uzupełnić informację o kręgielni, stał się zalążkiem rozważań o spolszczeniu/zniemczeniu nazwisk. Kilka razy spotkałem się z informacją, że ktoś (ludzie pamiętający sklep z okresu międzywojnia) coś kupił "u Morawca", był "koło Morawca" i było to wtedy, kiedy o tym człowieku, jego pracy i miejscu zamieszkania jeszcze niewiele wiedziałem. Wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby ktoś powiedział "idę do Morawitza", "kupiłem koło Morawitza" i nie uznać tego za dziwoląg językowy. Mały przyczynek do tematu... Data: 2013-04-05 Autor: nie zarejestrowany ~KK Niedościgłymi mistrzami polonizacji na siłę byli bonzowie PRLu... Nie ograniczali się do wymajzlowywania - pardon: wydłutowywania lub zasmarowywania smołą inskrypcji nagrobkowych lub na obiektach architektonicznych, ale z zapałem godnym dużo lepszej sprawy, poprawiali ludziskom imiona i nazwiska na brzmiące słuszniej. Stąd pozyskaliśmy Szopena (nie jakiegoś Francuzika Chopina!), sportowców Szmita, Sztama, Pola, no i w Bielsku owego Morawca, Nycza, Pysza, Genzera, Ambrożego Stefana i wielu innych, wreszcie rdzennych rodaków, których poprawiacze historii najnowszej byli gotowi zaakceptować. Na marginesie: w znanym przypadku Feliksa Stamma, po jego sukcesach trenerskich, zmuszeni zostali - na Jego wyraźne żądanie - ustąpić! nazwisk c.d. Data: 2013-04-05 Autor: gajetanoR Myślę, że należy wyraźnie oddzielić działania "odwetowe" na pokonanej nacji poprzez profanowanie miejsc pochówku, od naturalnej asymilacji językowej. Pierwszy kronikarz cmentarza przy ul. Grunwaldzkiej (informacja z 1953 roku), w swym krótkim opisaniu nekropolii zaznacza, że chore zachowania wymazujące inskrypcje nagrobne istniały już w czasie okupacji niemieckiej. Ile po wojnie było w tym równie głupiego odwetu, tego nie wiem. Swoją drogą, jest to temat ciekawy z historycznego punktu widzenia i niestety, bardzo słabo udokumentowany. Można zadać pytanie, czy jest możliwe, aby mogło w języku polskim funkcjonować bez jakichkolwiek przekształceń np. nazwisko Schmidt? Być może, że w formie pisanej mogłoby istnieć (oczywiście bez udziału politycznych naprawiaczy świata), ale fonetycznie to już nie. Nikt nie powie, że rozmawiał z panem Schmidtem, dał coś panu Schmidtowi. Fonetyczne funkcjonowanie obcego nazwiska w nowym środowisku musi prędzej czy później zaowocować asymilacją, co z kolei może -choć nie musi- prowadzić do trwałych zmian w pisowni. Przyczynek cd. Data: 2013-04-06 Autor: nie zarejestrowany ~KK O ile w dziedzinie politycznej opowiadałbym się (w mojej Ojczyźnie) za OŚWIECONYM absolutyzmem, to w dziedzinie swobód obywatelskich za liberalizmem i ... przyzwoitością. Nie potępiałbym nikogo, kto z własnej, nieprzymuszonej woli zmienia swe nazwisko rodowe lub nadane imię, natomiast zdecydowanie sprzeciwiam się przemianowywaniu utrwalonych historycznie nazw i nazwisk, obojętnie z jakich powodów lub pobudek: ignorancji, lenistwa umysłowego czy złej woli. Genser to nie "Genzera", Steffanka to nie "Stefanka", Ambrozy to nie "Ambroży", wreszcie Morawitz to nie "Morawiec". Pozwólmy każdemu zachować swą tożsamość: i Eduardowi Schmidtowi, i jakiemuś zupełnie innemu Edwardowi Szmitowi. Poza wszystkim: pamiętajmy, że historia naszego Miasta zapisana została polską literą dopiero po 1918 roku, a ludzie martwi sami się już nie obronią. Nazwiska Data: 2013-08-08 Autor: Tygiel Całkowicie podpisuję pod ostatnim wpisem. nie naprawiajmy na siłę historii i szanujmy tożsamość innych, również przez akceptację pisowni ich nazwisk.Dodaj swój komentarz : |
Kategorie Bielsko-Biała ArchitekturaBielski SyjonFabryki i FirmyGóry w mieścieHoteleInneKlimczokKomunikacjaKoszaryKościołyLitografieLotnictwoMilitariaMostyNad wodąOsiedlaPanorama miastaPlacePoczta GłównaPomniki i rzeźbyPortrety mieszkańcówRatuszRynekSportStefanka - Kozia GóraSynagogiSzkołySzyndzielniaTeatr MiejskiUlicówkaWolny czasWspomnienie PRL-uWysadzony tunelWysoki TrotuarWzgórzeZamek SułkowskichZdarzeniaZ archiwum XBielsko-Biała dzielnica: AleksandrowiceCygański Las i okoliceHałcnówKamienicaKomorowiceLeszczynyLipnikMikuszowice Kr.Stare BielskoStraconkaWapienicaAndrychówBystraCieszynCzaniecCzechowice - DziedziceGrodziecIłownicaInna miejscowośćIstebnaJasienicaJaworzeKętyKobierniceKozyLigotaŁodygowiceMazańcowiceMiędzybrodzieMiędzyrzeczeOświęcimPisarzowicePorąbkaRudzicaSchroniska GórskieSkoczówSzczyrkUjsołyUstrońWilamowiceWilkowice KościółMagurkaUzdrowiskoWisłaZawojaZwardońŻywiecPowiadom mnie o nowościach: Statystyka
|