Starobielska Fabryka Kos

Czy ktoś wie dlaczego Starobielska Fabryka była nie w Starym Bielsku tylko w Wapienicy?

Hm, niedawno na forum Beskidii szanowny KK zlikwidowanie w latach PRL-u zakladu fryzjerskiego p. Zabinskiego, zatrudniajacego pare osob, skomentowal jako ofiare "furiosis komunistica". Zlikwidowanie ponad stuletniej Fabryki Kos i dziesiatek innych fabryk w Bielsku a tym samym eliminacja miejsc pracy dla tysiecy Bielszczan okreslic mozna chyba jako ofiary "furiosis capitalistica"... no bo - aby posluzyc sie znowu slowami KK - "komu to przeszkadzalo, lo, lo, lo..."?

A nie zastanawialiście się, że może po prostu nikt już nie chciał kupować produktów "dziesiątków fabryk" z Bielska-Białej? Może to nie tak, że "komuś to przeszkadzało", tylko zwykła ekonomia?...

http://www.youtube.com/watch?v=9bO74xBEqvc

Drogi Panie Mietku, definiacja furiosis to niczym nieopanowana, wsciekla sila siejaca zniszczenie. Pan w furiosis capitalistica widzi naturalny proces i dobrodusznie okresla ja mianem "zwyklej ekonomii" podobnie jak nazista na zimno uzasadni furiosis teutonica tj horrory obozow koncentracyjnych i wojny, naturalna potrzeba narodu niemieckiego do czystosci rasy i przestrzeni zyciowej. Prosze na chwile wyjsc z komfortowej pozycji w ktorej postawil Pana nowy system i sprobowac spojrzec na mechanizmy tej "zwyklej ekonomii" ze strony jej ofiary i moze wtedy normalnosc tych procesow bedzie dla Pana mniej oczywista. Niczym nie okielzana furiosis capitalistica swieci na swiecie coraz wiecej spektakularnych triumfow ale chcialbym aby choc na tym forum nie podejmowano prob racjonalizacji i przyzwolenia dla tych niszczacych procesow ktore tak dotkliwie doswiadczyly nasze miasto. W Detroit w przeciagu 30 lat z 2 milionow mieszkancow pozostalo 800 tys. Ku przestrodze chocby ten film: http://www.youtube.com/watch?v=CrUFZrWQRhE

dzięki, vanczyz. Fajny link. Gwoli uzupełnienia: wyrabiali tam nie tylko kosy, ale też MACZETY (sic), eksportowane z powodzeniem na rynki południowoamerykańskie. Wiem o tym z bezpośredniego przekazu ustno-wizualnego. W czasie studiów w Krakowie mieszkałem na kwaterze z pewnym facetem, studentem biologii UJ, który był współorganizatorem i uczestnikiem wyprawy naukowej "Wenezuela-1976". Nasz wspólnie wynajmowany pokój w tamtym okresie przypominał dziwaczny magazyn przedmiotów wszelakich: pontony, gumiaki, pudła z konserwami, no i właśnie MACZETY! Oglądałem te zabójcze ostrza, i właśnie wtedy wpadł mi w oko napis: Bielska Fabryka Kos. Jakoś tak poczułem się fajnie, boć to przecież moje strony! Więc - trochę mi dzisiaj szkoda tego naszego, bielskiego przemysłu, który jednak coś kiedyś znaczył, produkował konkretne, choć nieskomplikowane technologicznie dobra, zarabiał na siebie i dawał pracę robotnikom. Chciałbym, jako rodowity bielszczanin, doczekać jakichś sygnałów, znamion, czy jak to inaczej nazwać - reaktywacji bielskiej przedsiębiorczości... Póki co, nie widzę, oprócz "galerii" i wszechobecnego handlu chińszczyzną nic, coby można nazwać bielską marką. A może coś przeoczyłem... Jakby co, to proszę o oświecenie mojej ignorancji! :)

Produkowaliśmy samochody, kosy, maczety. W SFK produkowano nawet brzytwy do golenia, a dziś Polska nie wytwarzamy nawet żyletek.

Kosy istnieją a jakże sprawdźcie dobrze. Jeśli ktoś zainteresowany kupnem kosy z SFK to zapraszam. Pozdrawiam

Drzewiej było lepiej: był młotek, mieliśmy kosy i brzytwy i był szybki marsz ku socjalizmowi. Potem przyszła Solidarność: nie ma już młotka, nie ma kos i brzytew, no i nie ma socjalizmu. Tragedia: gdzie jest młotek ?!.

ja byłbym zainteresowany kupnem kosy, proszę o kontakt

A czy ta fabryka to nie jest następcą której z fabryk rodziny Bartelmuss?

Tak, to była fabryka Bartelmussów. A człon nazwy "Starobielska" wywodzi się z tego, że pierwszą siedzibę miała przy dzisiejszej ulicy Wypoczynkowej. Było to o rzut kamieniem od ówczesnego centrum Wapienicy, ale w granicach Starego Bielska. Prawdopodobnie we wczesnych latach pięćdziesiątych fabryka została przeniesiona do hal pomiędzy ulicami Międzyrzecką a Regera. Miejsce się zmieniło, nazwa została. Do dziś w Wapienicy w języku potocznym funkcjonują jeszcze "Kosy" i "Stara Kosiarnia".

a czy są jeszcze do kupienia produkty SFK (maczety, kosy), jakieś zapasy magazynowe? Ktoś coś wie? adam.radio et wp.pl