Dyskusja o nazewnictwie tej sympatycznej góry już pojawiła się ostatnio w dziale zdjęciowym, tj. Galerie. Potwierdzam, że na mapach wydawanych przez PTTK istnieje wyłącznie nazwa CYBERNIOK

Witam Cię "MW" - jako starszy wiekiem proponuję od razu przejść na formę młodzieżową! Temat istotnie znany z "Galerii", pisząc "Cuberniok" kierowałem się Planem B-B "Romer" z 1999 r., "Witański" z 1995 r. no i mapą "Beskid Śląski, Żywiecki i Mały, Szlaki turystyczne" z 1958 r. - w której wysokość wyznaczono na aż 736 m! W znanej mapie turystycznej "Beskid Śląski i Żywiecki" z 1983 r. istotnie występuje nazwa "Cyberniok" o wysokości 728 m, podczas gdy wszędzie indziej a także w "Google" - 731m. No nie wiem - ale chyba każdy z nas pozostanie przy swojej ulubionej nazwie, zresztą - grunt że spacer na tę urokliwą górę jest cudowny, po drodze zalecam odwiedzić "Kamień Steckli" (Stecklastein) - przy niebieskim szlaku na Przełęcz Dylówki!!

Oczywiście, że "Cyberniok" - ja tylko znam taką nazwę od dziecka

Próbowałem - widać nieudolnie, dokonać kolejnej poprawki tekstu (jako zalogowany autor!): zamiast szlak "niebieski" obok Kamienia Steckli, ms być oczywiście "zielony"... "Kamienia" należy idąc od Dębowca szukać z lewej strony stromego, gęsto zalesionego stoku przed Cuberniokiem, tuż przed zakrętem na rozpadlinie "Wolfsklamm"...

Z nazwami szczytów w tej okolicy jest dość dziwnie. Obok Cyber/Cuber nioka, jest też Błatnia i ... Błotny. Osobiście wolę kobiety, ale ten Błotny gdzie niegdzie się pojawia.

Za przewodnikiem M. Barańskiego, Beskid Śląski. Przewodnik, Pruszków 2007, s. 165-166: Pierwotna nazwa używana przez miejscową ludność brzmiała zapewne "Błotny". W 1571 r. wymieniana w dokumentach niemieckich jako "berg Blatin", później w pismach czeskich jako "Blatny" lub "Blatna". Na mapach austriackich z początku XX wieku szczyt figuruje jako "Blatny". Po I wojnie światowej ustaliła się nazwa "Błatnia", gwarowo "Błatnio". Pod koniec XX w. powrócono do starszej formy nazwy. Nigdy wśród miejscowych, czy to z Brennej, czy z Bielska-Białej nie słyszałem przywoływanej przez autora nazwy "Błatnio". Informacja o tym, że pod koniec XX wieku powrócono do nazwy "Błotny" nie znajduje nigdzie potwierdzenia - na tablicach montowanych przez PTTK (które ustala nazwy szczytów górskich) widnieje nazwa "Błatnia". Schronisko (prowadzone również przez to samo PTTK) nosi również nazwę: "Schronisko PTTK na Błatniej" - a nie na "Błotnym". Jeśli chodzi o nazwy gór w pobliżu Bielska-Białej, to warto wspomnieć o tym, że na pojedynczych mapach, w masywie Szyndzielni pojawiają się też dwie nazwy: Mokry Groń oraz Wippersberg (skąd ta nazwa?). Ta druga znajduje się na północno-zachodnim ramieniu Szyndzielni, przez środek którego wiedzie żółty szlak. Mokry Groń to natomiast stoki między Cuberniokiem a Przełęczą Dylówki, w rejonie niebieskiego szlaku na północny-wschód od tejże Przełęczy. Nie potrafię jednak jednoznacznie wskazać jej najwyższego punktu. Podawana gdzieniegdzie wysokość 601 m n.p.m. wydaje mi się błędna... Obie "góry" nie mają swojej kulminacji. Inną ciekawą sprawą jest lokalizacja Dębowca, który błędnie jest utożsamiany z polaną pod Dębowcem i schroniskiem (a ostatnimi czasy to raczej barem...). Właściwy szczyt (również niewybitny) znajduje się na wysokości 686 m n.p.m., w miejscu, gdzie zielony szlak prowadzący ze schroniska na Przełęcz Dylówki lekko zakręca w lewo (na południowy-zachód). Inną ciekawą nazwą jest Połednia (niem. Mittagsberg), jak nazywa się północne ramię Stołowa.

System administrowanie nie pozwala na wszystko! Niestety nie mam możliwości edytowania i zmian treści komentarzy. Zawsze sprostowanie można umieścić w odrębnym komentarzu.

Kurcze blade - nie spodziewałem się aż takiej erudycji beskidzkiej u pasjonatów www.beskidia.pl, chapeau bas! Bardzo dziękuję "dominobielsko" za uzupełnienie, sam od zawsze stosuję nazwę "Błatnia" - nawet nie wiem dlaczego, bo napotkałem także "Blatnia", a w pisanych tekstach - nigdy w rozmowie: "Błotny"! Ale ad rem "Cuberniok czy Cyberniok": w jedynym dostępnym mi niemieckim źródle w którym występuje ten szczyt, tzn. w pomnikowej pracy Ś.P. Aloisa Kremsy "Kamitz, das deutsche Dorf der Sprachinsel Bielitz-Biala am Rande der Schlesischen Beskiden", na unikatowym planie na stronie 96 "Der Zigeunerwald und die Bielitzer Hausberge um 1930" występuje "Hoher Hügel" (Wysokie Wzniesienie) o wysokości ... 735 m! Tyz piknie... Pozdrawiam - KLK wzgl. KK

W pośpiechu (aby tylko zdążyć!) nieprecyzyjnie przetłumaczyłem ten "Hügel": powinno być "pagórek", a więc "Wysoki pagórek" - ot typowy dla naszych zachodnich sąsiadów paradoks nazewniczy.

Myślę, że źródłosłów "Błatni" wziął się jednak z "błota", może tego w otoczeniu źródełka obok ścieżki w kierunku Przykrej i Palenicy? Niedawno zadano mi pytanie o pochodzenie nazwy "Wippersberg" i strawiłem nad tym problemem czas jakiś. Nazwy bielskich "gór domowych" najczęściej są pochodzenia niemieckiego, z nazwą "Szyndzielnia" spotkałem się np. dopiero po wojnie, zamiennie było ... "Gaciok"! No a "Wippersberg"? Właściwie powinno być od jakiegoś pana Wippera (leśniczy, gajowy, robotnik leśny, turysta, itd.), mniej prawdopodobne jest pochodzenie od szczotki do wycierania podłogi lub ... wycieraczki samochodowej, ale może od ... Viper czyli jadowitego węża (vipera berus = żmija!)? Tyle, że w takim razie musiałoby być Wipperberg (zakładając pisownię ludzi nie posiłkujących się literą "V" dla wymówienia "W", no i w ogóle nie przestrzegających ortografii!). No bo faktycznie, w masywie Klimczoka żmijowisko na żmijowisku, stąd interpretacja ta byłaby jeszcze najsensowniejsza. Jeszcze słowo o punkcie wyjścia dyskusji, tzn. "Cuberniok" czy "Cyberniok"? Już wiem, dlaczego preferuję "Cuberniok": przypomina mi naszą ukochana tatrzańską "Cubrynę" obok "Mięgusza"!